Wołodymyr Zełenski mówił o tym w czasie wideoczatu ze studentami i profesorami wiodących instytucji edukacyjnych i badawczych w Izraelu - podaje Ukrinform.
- Jestem pewien, że wszyscy wiecie, co armia rosyjska zrobiła naszemu miastu Mariupol. W rzeczywistości to miasto już nie istnieje. A zaledwie cztery miesiące temu mieszkało tam pół miliona ludzi. Teraz na spalonych ruinach pozostały dziesiątki tysięcy. A grożą im infekcje, których po prostu nie można sobie wyobrazić w dzisiejszym świecie. W szczególności ta sama cholera, z którą walczył sto lat temu Waldemar Haffkine - powiedział prezydent Ukrainy.