Szef partii politycznej Sprawiedliwa Rosja Siergiej Mironow powiedział na początku tego tygodnia, że moskiewscy inspektorzy miejscy nakazali mu zdjęcie prowojennego sztandaru z moskiewskiej siedziby partii.
Zdjęcia transparentu zażądali lokalni mieszkańcy. Mironow dodał, że "w Moskwie już nic nie przypomina o wojnie".
Według lokalnych mediów, co najmniej jeden inny prowojenny banner "Z" został usunięty z centrum Moskwy. W Sankt Petersburgu znak „Z” został usunięty z budynku w czwartek po formalnej skardze mieszkańców. Inne takie sztandary zostały zdjęte w mieście Kirow, 950 kilometrów na wschód od Moskwy oraz w syberyjskim mieście Nowosybirsk.
Abbas Galiamow, analityk polityczny i były autor przemówień dla prezydenta Rosji Władimira Putina, z którym rozmawiał portal "The Moscow Times", uważa, że może to być rodzaj rebrandingu.
- Wojna wyraźnie utknęła w martwym punkcie zarówno pod względem politycznym, jak i militarnym - powiedział Galiamow.