Zełenski mówił m.in. o swojej wdzięczności dla narodu polskiego, który, jak podkreślał, udzieliła ukraińskim uchodźcom "bezprecedensowego wsparcia".
- To nie znaczy, że miałem wątpliwości, że otrzymamy takie wsparcie, po prostu jestem wdzięczny. Polska robi wszystko, by Ukraińcy nie czuli się jak uchodźcy, by czuli się dobrze - mówił prezydent.
Zwrócił się do swoich rodaków, którzy uciekli z kraju przed wojną.
- Jest dla mnie tragedią, że musieliście wyjechać ze swoich domów, ale cieszę się niezmiernie z tego, że przybyliście do Polski. Bo życie, los, wojna, mogą człowieka rzucić wszędzie. A Polska to ciepły i przyjazny kraj. I chciałbym poprosić Polskę, by taka właśnie była dalej - mówił Zełenski. - Nie jest łatwo żyć na obcej ziemi, tak samo, jak nie jest łatwo żyć u siebie z obcymi ludźmi. Pamiętajcie o tym, że to nas przyjmują, więc powinniśmy być wdzięczni. Jesteśmy gośćmi. Jakkolwiek dobrze by wam było w Polsce, prosimy wszystkich - po wojnie wróćcie do domu.
Szczególne słowa podziękowania Zełenski skierował do polskiej pary prezydenckiej, za niezwykłe zaangażowanie w pomoc dla Ukrainy. Wspomniał także o kwestiach historycznych, które dzieliły Polaków i Ukraińców.