Przywódca Białorusi oświadczył po raz kolejny, że białoruskie siły zbrojne nie biorą i nie będą brały udziału w "operacji wojskowej Rosji na Ukrainie".
Białoruś, bliski sojusznik Rosji, użyczyła swojego terytorium rosyjskim wojskom, które zaatakowały Ukrainę m.in. od północy, przekraczając granicę Białorusi z Ukrainą. Wcześniej Rosja zgromadziła na Białorusi 30 tys. żołnierzy, którzy brali udział w ćwiczeniach "Sojusznicza stanowczość 2022", które odbyły się między 10 a 20 lutego.
Czytaj więcej
- Białoruś nie planuje przyłączyć się do rosyjskiej operacji wojskowej na Ukrainie - powiedział Aleksandr Łukaszenko, cytowany przez państwową agencję BiełTA. Parlament Ukrainy poinformował, że wojska białoruskie wkroczyły w rejon Czernihowa.
Z terytorium Białorusi rosyjska armia wystrzeliwała też rakiety w kierunku celów na Ukrainie - co potwierdził sam Łukaszenko.
Na początku tygodnia pojawiły się sygnały, że białoruska armia może włączyć się w konflikt na Białorusi. Pojawiły się nawet doniesienia, że białoruscy żołnierze pojawili się w obwodzie czernichowskim, na Ukrainie, ale nie znalazły one potwierdzenia.