„Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony, Ukraina zachowała potencjał techniczny do stworzenia broni jądrowej. A te zdolności są znacznie wyższe niż w Iranie czy Korei Północnej. Co więcej, według wywiadu otrzymanego przez Służbę Wywiadu Zagranicznego, prace w tym kierunku zostały przeprowadzony na Ukrainie” - czytamy w oświadczeniu, wydanym przez Siegieja Naryszkina.

Zdaniem szefa SWZ „wiedzieli o tym nie tylko Rosjanie, ale także Amerykanie”, którzy „nie tylko nie ingerowali w realizację tych planów, ale byli też gotowi udzielić pomocy Ukraińcom, najwyraźniej mając nadzieję, że ukraińskie rakiety z głowicami nuklearnymi nie zwrócą się na zachód, ale na wschód”.

Na wynurzenia Naryszkina zareagował w mediach społecznościowych Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy. Słowa dyrektora SWZ nazwał „kolejną rosyjską halucynacją Siergieja Naryszkina”.

„(Naryszkin” twierdzi, że Ukraina pracuje nad rozwojem broni jądrowej, a Stany Zjednoczone są tego świadome i gotowe do udzielenia pomocy. Jeszcze raz odrzucam tę chorą fałszywkę. Ukraina zawsze była i pozostaje odpowiedzialnym członkiem Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej” - podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.