"Jaką paczkę możesz mi wysłać mamo?" - pyta żołnierz.
Wtedy matka odpowiada najwyraźniej na wcześniejszą informację wysłaną przez syna: "O czym ty mówisz, co się stało?".
"Mamo, jestem na Ukrainie. Tu się rozgrywa prawdziwa wojna. Boję się. Bombardujemy miasta, atakujemy nawet cywilów. Powiedzieli nam, że będą nas witać a oni rzucają się pod nasze wozy opancerzone, rzucają się pod koła tylko po to, żebyśmy nie przeszli. Nazywają nas faszystami. Mamo, to jest takie trudne" - odpowiada żołnierz.
Mamo, jestem na Ukrainie. Tu się rozgrywa prawdziwa wojna. Boję się. Bombardujemy miasta, atakujemy nawet cywilów
Odczytany przez ambasadora Ukrainy przy ONZ fragment korespondencji rosyjskiego żołnierza z matką
- Kilka chwil później został zabity - zakończył Kysylyca.
- Jeśli chcecie sobie wyobrazić skalę tragedii, musicie sobie wyobrazić, że na każdego członka Zgromadzenia Ogólnego ONZ (jest 193 członków ONZ - red.), przypada już ponad 30 zabitych rosyjskich żołnierzy. Setki zabitych Ukraińców, dziesiątki zabitych dzieci. I to trwa, i trwa - mówił ambasador Ukrainy przy ONZ.