Reklama

„Grupa dywersyjna” i „ukraiński desant”. Kolejne dezinformacje Rosjan ws. Donbasu

Samozwańcza Doniecka Republika Ludowa przekonuje, że na terenie okupowanym przez prorosyjskie siły „zablokowano wrogą grupę dywersyjno-terrorystyczną”, a nawet „odparto atak kijowskich desantowców”. Ukraina zaprzecza rosyjskiej dezinformacji.

Publikacja: 20.02.2022 08:40

Donieck

Donieck

Foto: STR / AFP

qm

„19 lutego 2022 r. w trakcie realizacji działań operacyjnych funkcjonariusze sił specjalnych Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego Donieckiej Republiki Ludowej w mieście Donieck zablokowali wrogą grupę dywersyjno-terrorystyczną, która planowała wysadzić podstacje elektryczne, gazociągi i stacje uzdatniania wody na terytorium republiki” - napisała Doniecka Agencja Informacyjna DAN. Według niej „podczas próby zatrzymania dywersanci postawili zbrojny opór, w wyniku czego dwóch żołnierzy sił specjalnych otrzymało rany postrzałowe”.

Dzień później to samo źródło stwierdziło, że „ukraińscy żołnierze podjęli rano próbę przekroczenia rzeki Doniec w rejonie na wschód od Ługańska”. Wskazała nawet, że byli to żołnierze z 79. Brygady Powietrznodesantowej. „W wyniku starcia wróg się wycofał. Jednak zbrodnicze działania ukraińskich wojsk desantowych wyrządziły szkody ludności cywilnej. Wiadomo o pięciu zniszczonych domach” - dodał portal DAN.

Analitycy zwracają uwagę, że doniesienia prorosyjskich separatystów mają zerową wiarygodność i są częścią próby zbudowania narracji usprawiedliwiającej możliwą rosyjską odpowiedź. Tego typu ofensywne operacje nie były zgłaszane od lat, m.in. dlatego, że mogłyby spowodować rosyjską reakcję, a tym bardziej nie mają sensu obecnie, gdy Moskwa przy granicy z Ukrainą zgromadziła największe wojska od lat, liczące ok. 200 tys. żołnierzy.

Czytaj więcej

Ukraiński żołnierz zginął w wyniku ostrzału z Donbasu. Rosja informuje o dwóch pociskach w obwodzie rostowskim

Ukraina od początku zaprzecza rosyjskiej dezinformacji. „Ukraina nie prowadzi i nie planuje podobnych działań w Donbasie” - mówił minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. Szef MSZ stwierdził, że Ukraina pozostaje „całkowicie oddana wyłącznie dyplomatycznemu rozwiązaniu konfliktu”. Już w piątek ukraińskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że wywiad wojskowy posiada informacje o zaminowaniu szeregu obiektów użyteczności publicznej w Doniecku przez rosyjskie służby specjalne. „Działania te mają na celu destabilizację sytuacji na czasowo okupowanych terytoriach naszego państwa i stworzenie podstaw do oskarżania Ukrainy o ataki terrorystyczne” - poinformował w specjalnym komunikacie resort obrony.

Reklama
Reklama

Generał Ołeksandr Pawluk, dowódca Operacji Połączonych Sił Zbrojnych Ukrainy, ocenił w piątek wieczorem, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż separatyści dokonają zamachów terrorystycznych, w których mogą zginąć cywile, aby przypisać winę ukraińskiemu wojsku. „Obecnie okupanci gromadzą bezbronne dzieci, kobiety i osoby starsze pod pozorem ewakuacji. Według naszego wywiadu istnieje duże prawdopodobieństwo aktów terrorystycznych, których celem jest zabijanie cywilów i obwinianie ukraińskiego wojska” – powiedział Pawluk. Dodał, że Ukraina nie ma możliwości weryfikacji tych informacji ani wpływania na działania separatystów. - Dlatego apeluję do was wszystkich w nadziei, że ujawnienie tych planów uratuje życie – tłumaczył.

Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1382
Konflikty zbrojne
„Bez oddawania terytorium”. Gen. Ołeksandr Syrski o warunku „sprawiedliwego pokoju” dla Ukrainy
Konflikty zbrojne
Rosja wciąż uzupełnia armię, aby zastąpić tych, którzy zginęli. Jak jej się to udaje?
Konflikty zbrojne
Reuters: Pentagon postawił ultimatum Europie. Chodzi o NATO
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Konflikty zbrojne
Jak wyglądał atak USA na rozbitków? „Dwie półnagie osoby dryfujące w wodzie”
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama