Za inicjatywą stoi młodzież ze Stowarzyszenia Młodzieży „Wiosło" z archidiecezji gnieźnieńskiej, która zaapelowała do władz publicznej telewizji o przeprowadzenie w ogólnopolskim paśmie transmisji ze Światowych Dni Młodzieży. „Telewizja publiczna zobowiązana jest do respektowania chrześcijańskiego systemu wartości, nie może pomijać w swoich transmisjach wydarzeń, które dla kształtowania tego systemu wśród młodego pokolenia są bardzo istotne" – napisała młodzież ze Stowarzyszenia „Wiosło".

Nie spodziewałem się tak błyskawicznej reakcji ze strony telewizji. No i pomyliłem się. Okazuje się, że młodzież ma ogromną siłę przebicia. Ksiądz Rafał Sztejka, szef redakcji katolickiej w TVP deklaruje, że telewizja pokaże przylot papieża Franciszka do Brazylii 25 lipca, a w kolejnych trzech dniach będzie transmitowała także wszystkie nabożeństwa z udziałem Ojca Świętego. Brawo młodzi, brawo telewizja!

Siłę młodych, a także potęgę telewizji dostrzegał bł. Jan Paweł II. Wszak to on wymyślił Światowe Dni Młodzieży, które gromadzą miliony chrześcijan z całego świata, którzy mogą cieszyć się ze spotkania z papieżem, ale także wymieniać swoje doświadczenia. Wiem, że spotkania te kształtują młodego człowieka. Bo potrzebuje on Boga, szuka go we wspólnocie. Gdyby tak nie było, ojciec Góra już dawno musiałby zamknąć swoją Lednicę, a na dni skupienia prowadzone przez przeróżne zgromadzenia nikt by nie jeździł.

Zaraz pewnie podniosą się głosy, że zbyt dużo katolicyzmu i religii w telewizji. To pójdę dalej narażając się na złośliwe komentarze: moim zdaniem za mało. I nie chodzi mi wcale o to, by w najlepszym paśmie w telewizyjnym studiu siedział ksiądz lub zakonnica. Chodzi o to, by publiczna TV promowała po prostu dobre wartości. W zalewającym nas ze wszystkich stron informacyjnym zgiełku chwila refleksji jest potrzebna.

Młodzi do dzieła!