Reklama
Rozwiń

Bogusław Chrabota: Święta raczej bez papieża Franciszka

Papież z Argentyny jest człowiekiem wiekowym. 17 grudnia zeszłego roku skończył 86 lat, przeżywając tym samym Jana Pawła II o rok.

Publikacja: 30.03.2023 16:29

Sam Franciszek za pomocą Twittera wydaje się uspakajać wiernych

Sam Franciszek za pomocą Twittera wydaje się uspakajać wiernych

Foto: AFP

Klinika Gemelli i słowo „papież” kojarzą się w Polsce jednoznacznie. Słynny szpital, będący bazą dydaktyczną i naukową Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca w Mediolanie, od kilku dekad jest lecznicą papieską. Polacy usłyszeli o nim po raz pierwszy w 1981 roku, kiedy w maju zawieziono tam rannego w zamachu terrorystycznym Jana Pawła II. Świetnie pamiętamy tamte chwile i grozę kolejnych minut oczekiwania, czy nasz rodak, wtedy jeszcze u początków swojego pontyfikatu, przeżyje.

O zdrowie Jana Pawła II modlił się wtedy cały świat, a z wyjątkową intensywnością Polacy i Włosi, co pokazywała w komunistycznej Polsce nawet reżimowa telewizja. Jan Paweł II przeżył i wyzdrowiał, co do dziś dla wielu jest żywym dowodem umiejętności zawodowych lekarzy z Gemelli. W tym samym szpitalu Jan Paweł II gościł też pod koniec życia, kiedy interwencje lekarskie, z zabiegiem tracheotomii na czele, były ze względu na jego stan zdrowia niezbędne. W 2005 roku umierał jako pacjent kliniki, nic więc dziwnego, że Polacy, a także znaczna część świata, wiąże ten słynny szpital z odchodzeniem głów Kościoła.

Czytaj więcej

Papież w szpitalu. Watykan wydał nowy komunikat o stanie zdrowia Franciszka

Pewne dlatego z taką nerwowością czytamy o hospitalizacji papieża Franciszka na kilka dni przed świętami Wielkiej Nocy. Jaki jest naprawdę jego stan, tego nie wiemy, lekarze komunikują o infekcji dróg oddechowych, a sam Franciszek za pomocą Twittera wydaje się uspokajać wiernych. Plotka jednak niesie, że choroba jest poważniejsza. Wiekowy papież cierpi bowiem na inne schorzenia, które mogą mu poważnie obciążać serce.

Co do jego obowiązków pasterskich, wypada raczej wykluczyć aktywność w czasie świąt – uważa się w kręgach watykańskich. W tym samym czasie hierarchowie i księża w Polsce nawołują do modlitwy za Ojca Świętego, co tylko nasila poczucie groźby, z jaką może zderzyć się niebawem Kościół. Szczęśliwie dobrą informacją jest to, że Watykan nie odwołał planowanej wizyty Ojca Świętego na Węgrzech, do której ma dojść w końcu kwietnia. To znak, że rokowania w sprawie zdrowia Franciszka są wciąż niezłe. Choć – trudno to ukryć – papież z Argentyny jest człowiekiem wiekowym. 17 grudnia zeszłego roku skończył 86 lat, przeżywając tym samym Jana Pawła II o rok.

Reklama
Reklama

Co charakterystyczne, ostatnie chwile boleści papieża Polaka pamiętamy z liturgii Wielkiego Tygodnia w 2004 roku. To wtedy po raz ostatni uczestniczył w Drodze Krzyżowej w rzymskim Koloseum. To wtedy po raz ostatni celebrował Triduum Paschalne. Rok później nie było już mu to dane. Czy Franciszek pokaże się w tym czy przyszłym roku w tej roli? Szczerze mu tego życzę.

Klinika Gemelli i słowo „papież” kojarzą się w Polsce jednoznacznie. Słynny szpital, będący bazą dydaktyczną i naukową Katolickiego Uniwersytetu Najświętszego Serca w Mediolanie, od kilku dekad jest lecznicą papieską. Polacy usłyszeli o nim po raz pierwszy w 1981 roku, kiedy w maju zawieziono tam rannego w zamachu terrorystycznym Jana Pawła II. Świetnie pamiętamy tamte chwile i grozę kolejnych minut oczekiwania, czy nasz rodak, wtedy jeszcze u początków swojego pontyfikatu, przeżyje.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Kłamstwa Brauna o Auschwitz uderzają w polską rację stanu. Czy ten scenariusz pisano cyrylicą?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Grzegorz Braun - test przyzwoitości dla Jarosława Kaczyńskiego
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Kto ma decydować o tym, kto może zostać wpuszczony do kraju?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Relacje z Trumpem pierwszym testem, ale i szansą dla Nawrockiego
Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk wyciągnął lekcję z zeszłorocznej powodzi. Nawet PiS chwali premiera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama