Reklama

Dąbrowska: Interes władzy interesem narodu?

Sądowa ocena odpowiedzialności za wypadek byłej premier Beaty Szydło będzie zależała od tego, czy sądowi uda się ustalić „ponad wszelką wątpliwość", czy kolumna rządowa poruszająca się ulicami Oświęcimia wydawała z siebie sygnały zarówno świetlne, jak i dźwiękowe.

Aktualizacja: 19.09.2018 17:07 Publikacja: 18.09.2018 19:01

Dąbrowska: Interes władzy interesem narodu?

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Bo jeśli dźwiękowych nie było, to nie było także mowy o statusie kolumny uprzywilejowanej w ruchu drogowym. A zeznania świadków są w tej kwestii sprzeczne.

Gdyby udało się ustalić prawdę, to być może od odpowiedzialności uwolniony by został 21-letni wówczas kierowca seicento, który wykonywał manewr skręcania, kiedy przepuściwszy pierwsze auto z kolumny, uderzył w limuzynę pani premier. To jednak z kolei obciążyłoby oficerów BOR, którzy – co powszechnie, choć nieoficjalnie, wiadomo – ściszają sygnały dźwiękowe, kiedy zmęczony aktywnością polityk przymyka oko na drzemkę. Nie wiadomo jednak, czy było tak i tym razem.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Nadzieja dla Gazy. Czy Donald Trump ma szansę na Pokojową Nagrodę Nobla?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Polska kontra Niemcy. Tusk, Merkel i cień Nord Stream 2 nad wojną w Ukrainie
Komentarze
Jan Zielonka: Konserwatyzm na rozdrożu
Komentarze
Jarosław Kuisz: Czy grozi nam germanizacja?
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Dwa lata wojny w Gazie – nie broni się cywilizacji, podważając prawa człowieka
Reklama
Reklama