No więc, jak powiedziałem, ja wszystko dementuję. Ja nie wiem, jak to się nagrało ani kto to wypuścił do mediów. I w ogóle chciałem bardzo mocno podkreślić, że ja ogromnie szanuję i Władka Łukasika, i Jędrusia Śmietankę, i Marka Sawickiego, który był znakomitym ministrem. A najbardziej to w ogóle szanuję Waldka Pawlaka, który wspaniale po prostu przewodzi naszej partii i godzien jest podziwu. Waldku, korzystając z obecności państwa dziennikarzy tutaj, serdecznie cię pozdrawiam!

Poza tym co jak co, ale dla mnie to polski rolnik najważniejszy jest. Jak ja na roli gdzieś jestem, to ja normalnie płaczę, tak się wzruszam. Jak przejeżdżam akurat swoją limuzyną przez jakąś wieś i otworzę okno na chwilę, i mnie ten zapach obornika doleci, to łzę mi się zdarza uronić, oj, zdarza. Bo polski rolnik - o, tu macie państwo taki przykład, zaprosiłem jednego rolnika na konferencję, żebyście sobie mogli państwo obejrzeć; podejdź no, Stasiu -  to sól tej ziemi jest. On, proszę państwa, żywi i broni znaczy, teraz nie broni, bo nie trzeba, ale by bronił, jakby było trzeba. I on ofiarnie pracuje, a i tak nic z tego nie ma. Pokaż no, Stasiu, jakie masz portki obszarpane. O, państwo tu popatrzą, jakie podarte, że półdupki widać.

Że co? Że Peezel rządzi od pięciu lat i mogło się zająć rolnikami? No, też my się zajmujemy, cały czas. Jakby nie my, to oni już by nawet tych portek nie mieli na tyłkach. My tu, proszę państwa, powstrzymujemy ten żywioł liberalny, co to chce naszych chłopów do rynsztoka zepchnąć. Co? Że ten żywioł to Platforma? Nie, no, ja tego nie powiedziałem. Ja tam do koalicjanta nic nie mam, pan premier to wielka postać, wielka.

Więc ja chciałem powiedzieć Władkowi Łukasikowi, żeby się trzymał, bo porządny chłop z niego. I w ogóle same u nas porządne chłopy, a jak gdzieś tam ktoś coś nie tak zrobił, w co ja osobiście nie wierzę, bo Peezel zawsze bardzo uczciwą partią było, to ja się zgadzam, żeby rozpalonym żelazem wypalić. No.

Więc jakby co, to ja tylko proszę, żeby polscy rolnicy pamiętali, kto tu o nich walczy, Serafin Władysław moje nazwisko. Ja nie o swoje się staram, ja nie dla siebie, gdzieżby tam. A w sprawie cen skupu żywca to oczywiście interweniował będę. Piloty już odłożę. Pytania? Nie, kochanieńki, czasu nie mam niestety, muszę jechać, bo z Waldkiem jestem umówiony.