Bundesrepublika będzie miała nadal Bundeskanzlerin – Angelę Merkel.

Swoją Mutter zachowa Europa i eurozona. Przy okazji nic się nie zmieni w kategorii: najważniejsza Frau świata. I to jest ganz gut – zwłaszcza że najważniejsi panowie, Obama i Putin, cierpią na polityczną Reisefieber.

Gdzie jest pies pogrzebany? Ponoć w tym, że ceną popularności Merkel jest brak poglądów. Że to teflon i Post-Politik, byle tylko Herr Schmidt oddał głos na CDU.

Frau Merkel winszujemy. Oby w trzeciej kadencji wykazała się wizją, która zadowoli Schmidta i Kowalskiego (Papadopulosa niekoniecznie). I żeby opłat za Autobahny nie wprowadziła.