Jak piszemy dziś w „Rzeczpospolitej", sporo działaczy ugrupowania Racja Polskiej Lewicy nie uznało decyzji części władz tej partii o połączeniu z Twoim Ruchem. Sprawę skierowali do prokuratury. Bunt marginalnej partyjki, jaką była Racja, może się jednak okazać bolesnym ciosem wizerunkowym dla ugrupowania Palikota.

Na domiar złego ciosem kolejnym. Gołym okiem widać, że współpraca między Palikotem a byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim nie przynosi efektów. A to porozumienie tych dwóch polityków właśnie miało uratować partię Palikota. Nie uratowało. Powołanie nowego ugrupowania Twój Ruch przez zjednoczenie m.in. z Racją Polskiej Lewicy – jak widać – też trudno nazwać sukcesem. Wybory regionalne w strukturach Twojego Ruchu zamiast zdecydowanego przywództwa przyniosły wewnętrzne konflikty i radykalny wzrost napięć w partii.

Rzecz nie wygląda lepiej od strony programowej. Coraz częściej można odnieść wrażenie, że próby poszukiwania tożsamości ideowej przez ugrupowanie Palikota wyglądają na desperackie. Jeszcze rok temu Palikot grzmiał na pierwszomajowym wiecu, że państwo powinno budować fabryki i dawać miejsca pracy. – Kapitalizm jest religią, jedną z najbardziej bezwzględnych – oburzał się, walcząc o lewicowy elektorat. Po kilku miesiącach musiał skapitulować. W sytuacji gdy SLD ogłasza chęć gospodarczego powrotu do socjalizmu, gdy PiS mocno walczy o elektorat socjalny i gdy nawet Donald Tusk ogłasza się socjaldemokratą, Palikot musi skręcić w prawo.

Tu jednak rodzi się kilka pytań. Po pierwsze, czy kolejna wolta światopoglądowa lidera Twojego Ruchu nie odbiera jego partii wiarygodności? Ostre antykościelne wystąpienia polityków TR wcale nie przynoszą jej popularności w sondażach. Kolejne pytanie brzmi więc, czy ugrupowanie wolnorynkowe, a zarazem radykalnie lewicowe i antyklerykalne jest w ogóle komukolwiek potrzebne?