Wieś wita Warszawę

Kibic Legii i ktoś mi bliski zarazem napisał na swoim blogu, że po takim meczu piłkarze powinni wracać z Niecieczy do Warszawy pociągiem osobowym i w workach pokutnych.

Aktualizacja: 02.03.2016 22:59 Publikacja: 02.03.2016 22:56

Wieś wita Warszawę

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Byłaby to kara, na jaką legioniści niewątpliwie zasłużyli. Ci, którzy brali udział w tym meczu właśnie zapisali się na niechlubnych kartach historii Legii. Piłkarze Termaliki dokonali czegoś absolutnie wyjątkowego. Ich wygrana 3:0 (a mogła być wyższa) jest największą sensacją rozgrywek  2015/2016, większą od czarnej serii Lecha w roku ubiegłym. 

Rozumiem, że kiedy traci się pechowo dość przypadkową bramkę, chce się szybko odrobić straty i wtedy popełnia się błędy. Drużynie prowadzącej 1:0 jest łatwiej. Jednak to, co robiła Legia, złożona z reprezentantów Polski i innych krajów to wyjątkowy pokaz niefrasobliwości. Być może legioniści, jak to mają w zwyczaju (od dziesięcioleci, bez względu na to, kto w Legii gra) zlekceważyli przeciwnika. Myśleli, że skoro jadą na wieś, to wieśniacy, szczęśliwi z powodu wizyty gości ze stolicy, położą się na boisku i pozwolą im na wszystko. 

Wieśniacy mieli jednak inne plany i pokazali milionerom, że nazwiska nie grają. Zresztą, jeśli niektórzy reprezentanci Polski mieliby tak grać podczas Euro jak w Niecieczy to lepiej żeby w ogóle do Francji nie pojechali. 

Bayern też wczoraj przegrał, i to na swoim stadionie. Ale starał się odrobić stratę, miał jakiś plan, nie udało się. Legia wyglądała jak grupa chłopaków, którzy widzieli się pierwszy raz a każdy z nich miał poczucie, że umie grać w piłkę. Chodzi nie tylko o jej porażkę, ale i o to, że w ciągu półtorej godziny runął wizerunek „polskiego Bayernu”, który jest najbogatszy, najlepszy w każdej klasyfikacji, mający najdroższych zawodników i trenera, który wydawał się panować nad sytuacją. Legia nie przestała być faworytem rozgrywek, ale bardzo sobie w środę zaszkodziła. 

Cracovia odbudowała się po porażce z Zagłębiem i pokonała Ruch w Chorzowie. Podobnie Lech, chociaż akurat jemu w starciu z Górnikiem było łatwiej. Mecz Jagiellonii z Pogonią był antypropagandą ekstraklasy. W Białymstoku kibice powinni zażądać zwrotu pieniędzy za bilety. 

Dwa mecze nie odbyły się ze względu na fatalne boiska w Kielcach i Gliwicach. W tych miastach nie wiedzą, że o tej porze roku może padać śnieg, Nieciecza i pod tym względem stanowi wzór, bo jej boisko wyglądało jak w środku lata. Kiedy w następnym sezonie Termalica przyjedzie na Łazienkowską, kibice Legii powinni przywitać ją na stojąco.

Byłaby to kara, na jaką legioniści niewątpliwie zasłużyli. Ci, którzy brali udział w tym meczu właśnie zapisali się na niechlubnych kartach historii Legii. Piłkarze Termaliki dokonali czegoś absolutnie wyjątkowego. Ich wygrana 3:0 (a mogła być wyższa) jest największą sensacją rozgrywek  2015/2016, większą od czarnej serii Lecha w roku ubiegłym. 

Rozumiem, że kiedy traci się pechowo dość przypadkową bramkę, chce się szybko odrobić straty i wtedy popełnia się błędy. Drużynie prowadzącej 1:0 jest łatwiej. Jednak to, co robiła Legia, złożona z reprezentantów Polski i innych krajów to wyjątkowy pokaz niefrasobliwości. Być może legioniści, jak to mają w zwyczaju (od dziesięcioleci, bez względu na to, kto w Legii gra) zlekceważyli przeciwnika. Myśleli, że skoro jadą na wieś, to wieśniacy, szczęśliwi z powodu wizyty gości ze stolicy, położą się na boisku i pozwolą im na wszystko. 

Komentarze
Jacek Nizinkiewicz: PiS nie skończy jak SLD. Rozliczenia nie pogrążą Kaczyńskiego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Edukacja zdrowotna? Nie można ciągle myśleć o seksie
Komentarze
Bogusław Chrabota: Tusk zdecydował ws. TVN i Polsatu. Woluntaryzm czy konieczność
Komentarze
Artur Bartkiewicz: TVN i Polsat na liście firm strategicznych, czyli świat już nie będzie taki sam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Komentarze
Joanna Ćwiek-Świdecka: Być sigmą – czemó młodzi wymyślają takie słówka?