Aktualizacja: 05.05.2016 18:45 Publikacja: 05.05.2016 13:59
Foto: rp.pl
Można na ten list popatrzeć z maksimum dobrej woli i założyć, że minister finansów Paweł Szałamacha jest patriotą i nie chce, by rating został obniżony. I dlatego namawia prezesa Trybunału do powstrzymania się od wypowiedzi.
Ale nawet przy takim założeniu, postępowanie ministra jest przejawem mylenia przyczyn ze skutkami. Kryzys konstytucyjny, z którym mamy obecnie do czynienia, nie jest efektem medialnych wypowiedzi prezesa Trybunału, lecz blokady tego ciała, która jest efektem działania większości rządzącej. To nie prof. Rzepliński wypowiedział wojnę PiS i rządowi, lecz kolejne ustawy i działania większości parlamentarnej wciągnęły go w tę wojnę. Owszem, prezes Rzepliński zachowuje się konfrontacyjnie wobec rządu. Ale to nie tylko on jest winien eskalacji obecnego kryzysu.
Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg paradoksalnie są w podobnej sytuacji. Żadnemu nie opłaca się oficjalnie poprz...
Po pierwszej turze wyborów prezydenckich panuje zgoda, że nie wiemy, kto wygra. Ale to, co już wiemy, jest przyg...
Narracja Platformy Obywatelskiej o kryzysie na granicy polsko-białoruskiej nie musiałaby ulec zmianie, jeśli bez...
Sławomir Mentzen zagrał bardzo sprytnie. Naprawdę podziwiam. Już w czwartek porozmawia z Karolem Nawrockim o tym...
Władimir Putin rzuca obietnicami, kusi i uwodzi przywódcę najpotężniejszego państwa świata. Wszyscy możemy słono...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas