Aktualizacja: 10.05.2017 21:57 Publikacja: 10.05.2017 21:24
Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała
Najpoważniejsza, zwolnienie szefa FBI, nie była zapowiedziana, za to została przeprowadzona w brutalny sposób, przypominający odwołanie przez polski rząd kontraktu na francuskie helikoptery. Główny bohater, James Comey, dowiedział się o niej z telewizji i początkowo myślał, że to żart. Pytanie, czy w dymisji Comeya – tak jak przy odrzuceniu caracali – najgorszy nie jest właśnie sposób, w jaki ją przeprowadzono.
Wielu polityków i komentatorów zapewne się oburzy na takie postawienie sprawy. Bo dla nich jest jasne, że wszystko to próba ukrycia spisku Trumpa z Putinem, na którego tropie była FBI. Dziś prorosyjskość, domniemana lub prawdziwa, stała się synonimem największego zła, więc jeśli można czymś uderzyć znienawidzonego Trumpa, to najlepiej jego zadeklarowaną w czasie kampanii wyborczej miłością do Kremla.
Zdecydowana większość Polaków jest zdania, że tzw. afera mieszkaniowa zaszkodzi Karolowi Nawrockiemu w walce o p...
Amerykański przywódca ma wyjątkową szansę na spełnienie swej najbardziej kuriozalnej obietnicy z kampanii wyborc...
Kilka lat temu Polska była poważnym graczem na arenie międzynarodowej. Dziś nasza dyplomacja ogranicza się do za...
W sondażu przeprowadzonym na niecały tydzień przed wyborami dostajemy prawdę o kampanii prezydenckiej. 18 maja r...
Krzysztof Stanowski zdominował debatę w TVP, obnażając słabość rywali i prowadzącej. Faworyci – Rafał Trzaskowsk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas