Informacje takie podają filipińskie władze.
Straty spowodowane zniszczeniami infrastruktury i pól uprawnych na Filipinach, w związku z gwałtownymi opadami deszczu, szacuje się na 1,36 mld pesos (24,4 mln dolarów).
Gwałtowne opady deszczu doprowadziły do podtopień wsi, miasteczek i dróg położonych na wyspie Mindanao i na archipelagu Visayas. Ponad 50 tysięcy Filipińczyków musiało uciekać z domów.
Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr. zapowiedział, że może złożyć wizytę w dotkniętych klęską żywiołową częściach kraju, by ocenić sytuację, po wizycie w Chinach zaplanowaną na 3-5 stycznia.
- Niestety deszcz nadal pada. Więc musimy obserwować również inne rejony - podkreślił prezydent w oświadczeniu opublikowanym przez pałac prezydencki.