Z najwyższej góry wyspy Ischia zsunęła się fala błota, gruzu oraz kamieni, uderzając w miasteczko Casamicciola Terme. Żywioł zniszczył domy oraz lokalne drogi – na zdjęciach i filmach publikowanych w sieci widać zrujnowane budynki i zepchnięte do morza przez lawinę błotną samochody. Jeden z mieszkańców mówił o „wodospadzie wody i błota”.
W wyniku tragicznego zdarzenia, zginęło co najmniej siedem osób, w tym noworodek i dwoje dzieci. - Wciąż brakuje pięciu osób - powiedział podczas konferencji prasowej prefekt Neapolu Claudio Palomba, dodając, że w akcji ratunkowej bierą udział dziesiątki ratowników. Nurkowie przeszukują także wody u wybrzeży.
Jak podkreślają eksperci, powodem zejścia lawiny błotnej są między innymi ulewne deszcze, które w obliczu zmian klimatu są coraz częstsze i coraz bardziej intensywne.
Czytaj więcej
Lawina błotna, która zeszła w środę, pogrzebała dziewięć osób w prowincji Hubei - podał dziennik "People's Daily".
Sytuację pogorszył fakt, że na wyspie Ischia znajduje się dużo domów, które zostały zbudowane nielegalnie. Naraża to mieszkańców na ciągłe ryzyko powodzi i trzęsień ziemi. Dyskusja na ten temat odżyła wśród polityków. - Ludzie muszą zrozumieć, że nie mogą mieszkać na niektórych obszarach. Budynki na niebezpiecznych obszarach muszą zostać zburzone - powiedział w rozmowie z RAI gubernator Kampanii, Vincenzo De Luca.