Co Europa proponuje Ukraińcom

Z moralnym przekonaniem musimy powtarzać, że Ukraińcy zrobili dla nas coś porównywalnego z tym, co robiła Solidarność albo Brytyjczycy podczas II wojny światowej: ratowali dla nas wolność – mówi Timothy Snyder, profesor historii na Uniwersytecie Yale.

Publikacja: 19.05.2025 15:16

Co Europa proponuje Ukraińcom

Foto: mat. pras.

W Stambule odbyły się pierwsze rozmowy między Rosją i Ukrainą. Wierzymy, że doprowadzą do jakiegoś sukcesu, na ścieżkę pokoju. Jak pan sądzi, ile jest w tym zasługi Trumpa i jego administracji, że doszło do tych rozmów?

Po pierwsze trzeba podkreślić, że jeżeli będzie pokój między Ukrainą i Rosją, to nie będzie to rezultat żadnych negocjacji, ale raczej struktury pewnych współzależności. Niezależnie od tego, co wyniknie z tych negocjacji, trzeba budować strukturę, w której Ukraińcy są silniejsi, a Rosjanie są słabsi. Na tym tle trzeba podkreślić, że zasługi amerykańskie są raczej mniej niż minimalne, bo strukturalnie USA działały w taki sposób, żeby umocnić Rosję i osłabić Ukrainę.

Tak pan ocenia całość działań administracji amerykańskiej?

Działanie naszej administracji w najlepszym wypadku jest bardzo krótkowzroczne. Bo nie można budować pokoju na podstawie zmuszania do niego Ukraińców bez żadnych czynników pozytywnych. Trzeba proponować Ukraińcom przyszłość, która jest lepsza niż obecna sytuacja. Ukraińcy wszystko robią świetnie, pokazują, że są gotowi, czekają na ruchy pokojowe Putina i poniekąd też czekają na Trumpa, i na pozytywne propozycje ze strony amerykańskiej, bo po prostu to słowo magiczne „deal” niczego nie załatwi. A niezależnie od tego, jakie słowa są nawet na papierze, Rosjanie dalej chcą wojny i trzeba po prostu budować strukturę, żeby ta wojna była niemożliwa.

Panie profesorze, Zełenski stawił się w Stambule, może nie będzie uczestnikiem negocjacji, ale będzie obecny fizycznie. Putin nie. Kto w tym kontekście jest w lepszej sytuacji wyjściowej?

Zełenski oczywiście jest w lepszej sytuacji moralnie i jest w lepszej sytuacji historycznie, nawet powiedziałbym, że na polu bitwy też chyba jest w lepszej sytuacji, jeśli Amerykanie i Europejczycy są w stanie jeszcze pomagać. Putin chce pokazać, że jemu jest wszystko jedno, że może wszystko robić. Taki jest jego image, taka jest jego autoprezentacja. Ale to nie odzwierciedla właściwie prawdy, on ma swoje słabości, przede wszystkim gospodarcze. Więc gdyby się stawił (w Stambule – red.) to dla niego byłby to znak słabości.

Jeśliby patrzeć na tę konfrontację negocjacyjną w Stambule z dwóch stron – po jednej stronie wolny świat, Ukraina ze wsparciem Zachodu, po drugiej Rosja – kto ma większe szanse? Kto dysponuje większym potencjałem aktywów?

Większym potencjałem na pewno dysponuje Zachód. Nawet bez Stanów Zjednoczonych Ukraina plus Europa dysponują na pewno większym potencjałem. Ale pytanie polega na tym, czy tak zwany Zachód jest w stanie się jednoczyć i współpracować. Rosjanie liczą na to, że nie. I niezależnie od wyników piątkowych rozmów, nadal będą na to liczyli.

Trumpowi wyraźnie zależy na pokoju. Zobowiązał się do tego w swojej kampanii wobec swojego elektoratu. Powiedział, że wojna jest absurdalna i że załatwi pokój w 24 godziny. To się oczywiście nie udało. Ale jemu zależy na pokoju. Jeśli Putin nie pójdzie na te warunki i nie wejdzie na ścieżkę pokojową, czy Trump może sięgnąć po mocniejsze środki rewanżu?

Powiedziałbym tak: Trumpowi bardzo zależy na rozejmie, nie na pokoju. Bo Trump nie rozumie, co to jest wojna, więc nie może rozumieć, co to jest pokój.

Rozumiem, że jemu zależy na tym, żeby się nie lała krew, bo często o tym mówi.

Może na jakimś osobistym poziomie tak. Ale jemu zależy na tym, żeby on był tym, który zostanie uznany za postać, która załatwiła ten pokój. Ale to nie jest takie proste. On uważa, że wcześniej załatwił pokój między Palestyńczykami i Izraelem. I jak to teraz wygląda? On uważa, że to on był tym, który załatwił pokój w Afganistanie. I jak to teraz wygląda? Ten rozejm nie wystarczy. Więc jeśli chodzi o Trumpa mam nadzieję, że pan ma rację i że mili republikanie tak właśnie rozumują, że pewnego pięknego dnia Trump zrozumie, że Rosjanie ponoszą odpowiedzialność i trzeba działać przeciwko Rosjanom. Ale na razie on nic w tym kierunku nie robi.

Jakie pańskim zdaniem mogą być satysfakcjonujące wolny świat, Zachód, warunki zawieszenia broni i kompromisu między Rosją i Ukrainą. Co ze strony moralnej, ale też realnej, w polityce, może być tą granicą naszego kompromisu?

Moralnie musimy zawsze mówić o odpowiedzialności Rosji. Musimy z tego stanu moralnego wyciągnąć konkluzje. Po drugie, musimy moralnie zawsze mówić o prawnych granicach Ukrainy. Moralnie musimy powtarzać, że oni robili dla nas coś, co jest porównywalne na przykład z tym, co robiła Solidarność albo z tym, co robili Brytyjczycy podczas II wojny światowej – czyli ratowali dla nas wolność, ratowali kontynent, na którym jest możliwa wolność. To jest rzecz niebagatelna. Praktycznie kluczowa kategoria to suwerenność. Czy Ukraina jest suwerennym krajem, czy może wybierać swoich sojuszników, czy może wybierać swoją polityką krajową i zagraniczną? Druga kluczowa kategoria to jest przyszłość. Co możemy, co możecie jako Europejczycy zaproponować Ukraińcom jako przyszłość, czyli integracja, dobre stosunki nie tylko politycznie, ale też gospodarcze. Przyszłość, która jest znacząco lepsza niż obecna sytuacja.

—not. jer

W Stambule odbyły się pierwsze rozmowy między Rosją i Ukrainą. Wierzymy, że doprowadzą do jakiegoś sukcesu, na ścieżkę pokoju. Jak pan sądzi, ile jest w tym zasługi Trumpa i jego administracji, że doszło do tych rozmów?

Po pierwsze trzeba podkreślić, że jeżeli będzie pokój między Ukrainą i Rosją, to nie będzie to rezultat żadnych negocjacji, ale raczej struktury pewnych współzależności. Niezależnie od tego, co wyniknie z tych negocjacji, trzeba budować strukturę, w której Ukraińcy są silniejsi, a Rosjanie są słabsi. Na tym tle trzeba podkreślić, że zasługi amerykańskie są raczej mniej niż minimalne, bo strukturalnie USA działały w taki sposób, żeby umocnić Rosję i osłabić Ukrainę.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Impact
Energetyka? Liczy się bezpieczeństwo i patriotyzm
Impact
Usługi dodane zmieniają oblicze firmy pożyczkowej
Impact
Potrzebne są zmiany w możliwościach finansowania systemów rowerów publicznych
Impact
Skupiamy się na innowacjach obniżających ślad węglowy
Impact
Przemysł spotkań się odrodził