Aktualizacja: 07.02.2025 02:43 Publikacja: 31.08.2022 15:00
Foto: Fotorzepa/Kuba Krzysiak
Projekt budżetu przypomniał o dawno już zapowiadanej przez rząd stopniowej podwyżce akcyzy.
Akcyza na cały alkohol podrożeje solidarnie o 5 proc., stawka wzrośnie zarówno na piwo, jak i na tradycyjnie konkurujące z nim napoje spirytusowe, wino, z wyłączeniem cydru czy perry – wzrośnie o 5 proc.
Chiny złożyły skargę do Światowej Organizacji Handlu przeciwko 10-procentowym cłom na chiński import, nałożonym przez prezydenta USA Donalda Trumpa, oraz anulowaniu zwolnienia z cła dla przesyłek o niskiej wartości. Pekin argumentuje, że działania te są „protekcjonistyczne” i naruszają zasady WTO.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
Rozpędza się wywołana przez Donalda Trumpa wojna celna. Chiny odpowiadają na nowe cła w USA cłami na amerykański węgiel, ropę i LNG. Na celowniku Pekinu są też amerykańskie marki modowe i firmy wysokich technologii, np. Google.
Branża internetowa rozpoczęła walkę o zniesienie progu 150 euro, do którego przesyłki z Chin są zwolnione z opłat celnych w UE. Polska prezydencja może w tym pomóc
Bruksela proponuje nałożenie ceł na małe przesyłki i wzmożoną kontrolę ich zawartości. To akcja wymierzona w chińskie giganty handlu internetowego Temu i Shein.
W handlu USA-Kanada-Meksyk zagrożone wyższymi stawkami celnymi Trumpa są ropa naftowa, płody rolne i przetwory, samochody, materiały budowlane.
Dostępne mechanizmy rozstrzygania sporów na poziomie międzypaństwowym nie dają skutecznych narzędzi do dochodzenia swoich praw. Zainteresowanym pozostaje samopomoc w formie ceł odwetowych.
Kraje Ameryki Południowej ze swoimi tanimi artykułami rolno-spożywczymi wejdą dokładnie w ten sam segment, w którym konkuruje Polska.
Chiny złożyły skargę do Światowej Organizacji Handlu przeciwko 10-procentowym cłom na chiński import, nałożonym przez prezydenta USA Donalda Trumpa, oraz anulowaniu zwolnienia z cła dla przesyłek o niskiej wartości. Pekin argumentuje, że działania te są „protekcjonistyczne” i naruszają zasady WTO.
Cały świat zastanawia się, czy prezydent USA naprawdę chce wywołać globalną wojnę handlową.
W handlu USA-Kanada-Meksyk zagrożone wyższymi stawkami celnymi Trumpa są ropa naftowa, płody rolne i przetwory, samochody, materiały budowlane.
Na wojnie handlowej Donalda Trumpa skorzystać może Wielka Brytania. Jeśli faktycznie uda się jej uniknąć ceł, gospodarka kraju zyska impuls wzrostowy, co dobrze wróży tutejszemu przemysłowi i sektorowi usług.
Rodzima marka Whisbear, produkująca znane zabawki pomagające w usypianiu dzieci, ogłosiła upadłość. Firma nie radzi sobie z rosnącymi kosztami oraz potężnym kryzysem demograficznym. Wkrótce maskotki mogą zniknąć z półek.
Buńczuczne słowa Donalda Trumpa o wchłonięciu Kanady przez Stany Zjednoczone i nałożenie ceł na towary importowane z tego kraju nie pozostają bez odpowiedzi zwykłych Kanadyjczyków. Przykłady to buczenie podczas hymnu na meczach z USA, bojkot amerykańskich produktów, zmiana destynacji wakacyjnych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas