Według CNN Stany Zjednoczone postanowiły tymczasowo zawiesić import awokado z zachodniego meksykańskiego stanu Michoacan. Decyzja ta ma związek z narastającymi problemami w regionie związanymi z przemocą gangów oraz groźbami jakie otrzymał jeden z amerykańskich inspektorów sanitarnych. Amerykańskie władze podjęły decyzję i powiadomiły Meksyk o niej po tym, jak jeden z urzędników, który przeprowadzał kontrole w mieście Uruapan w stanie Michoacan, otrzymał telefon z pogróżkami.
Michoacán jest jedynym stanem w Meksyku upoważnionym do eksportu awokado do Stanów Zjednoczonych. Blokada oznacza wstrzymanie całego eksportu owoców. Jak podało meksykańskie Ministerstwo Rolnictwa, producenci awokado z Michoacán wyeksportowali do Stanów Zjednoczonych ponad 135 tys. ton awokado w ciągu ostatnich sześciu tygodni – informuje Reuters.
„Tak, Amerykanie potrzebują swoich awokado na Cinco de Mayo, ale inspektorzy muszą być w stanie wykonywać swoją pracę bez poczucia zagrożenia” – poinformował CNN urzędnik ze Służby Inspekcji Zdrowia Zwierząt i Roślin, dodając, że Stany Zjednoczone muszą być pewne, iż ich urzędnicy są bezpieczni, zanim licencja zostanie przywrócona.
Stany Zjednoczone są głównym konsumentem meksykańskiego awokado, co roku sprawdzają wiele tysięcy ton produktu, aby zrobić guacamole, ulubioną przekąskę podczas Super Bowl. Według oficjalnych danych za 2021 rok aż 92 proc. awokado sprzedawanego w amerykańskich sklepach pochodzi z Meksyku, dla którego blokada importu przez USA oznaczać będzie utratę dostępu do rynku o wartości 3 miliardów dolarów. Stany Zjednoczone są największym na świecie importerem awokado. Natomiast Meksyk jest największym światowym eksporterem tych owoców.
Michoacan jest jednym z najbardziej niebezpiecznych stanów w Meksyku. Stanem często wstrząsały konflikty między gangami, w szczególności z udziałem kartelu Jalisco New Generation (CJNG). To jedna z najpotężniejszych organizacji przestępczych w Meksyku.