Atak epidemii nie odstraszył od sklepów. Potężny wzrost sprzedaży

Sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie o ponad 12 proc. rok do roku. To jej największa zwyżka od wiosny br. Pomogła niska baza odniesienia związana z tym, że rok temu część sklepów była zamknięta. Ale sprzedaż mocno wzrosła też w stosunku do października.

Publikacja: 21.12.2021 10:53

Atak epidemii nie odstraszył od sklepów. Potężny wzrost sprzedaży

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Jak podał we wtorek GUS, sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) wzrosła w listopadzie o 12,1 proc. rok do roku, najbardziej od maja, po zwyżce o 6,9 proc. w październiku. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się, że wzrost sprzedaży przyspieszył. Przemawiał za tym m.in. bardziej korzystny układ kalendarza (listopad w 2021 r. liczył tyle samo dni roboczych co w 2020 r., a październik miał o jeden taki dzień mniej niż rok wcześniej), ale też niska baza odniesienia. W listopadzie 2020 r., w związku z drugą falą epidemii Covid-19, w handlu detalicznym obowiązywały liczne restrykcje. Mimo to, ekonomiści przeciętnie oceniali, że sprzedaż w minionym miesiącu wzrosła o 8,7 proc. Tylko jeden z 22 uczestników ankiety spodziewał się jej zwyżki o ponad 12 proc. rok do roku.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych, sprzedaż detaliczna wzrosła w listopadzie aż o 2,5 proc. w stosunku do października, gdy z kolei wzrosła o 1,2 proc. To najlepszy wynik od maja br., gdy ruch w sklepach zwiększyło otwarcie galerii handlowych i sklepów wielkopowierzchniowych. Tym samym realna sprzedaż znalazła się już o ponad 6,5 proc powyżej poziomu z lutego 2020 r., ostatniego miesiąca przed wybuchem pandemii, i o ponad 8,5 proc. wyżej niż w listopadzie 2019 r. W ocenie ekonomistów z mBanku, sprzedaż wróciła też do trendu wzrostowego sprzed pandemii. To oznacza, że handel detaliczny odrobił już w pełni kryzysowe straty.

Jeszcze bardziej spektakularne są zwyżki sprzedaży w cenach bieżących. W listopadzie była ona aż o 21,2 proc. wyższa niż przed rokiem, po wzroście o 14,4 proc. w październiku. To oczywiście efekt najwyższej od 20 lat inflacji. Ceny w sklepach zatrudniających co najmniej 10 osób – tylko takie są objęte statystyką sprzedaży detalicznej – wzrosły w listopadzie o około 8 proc. rok do roku, po zwyżce o około 7 proc. miesiąc wcześniej. Dla porównania, wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w tym czasie o 7,8 proc. rok do roku.

Czytaj więcej

Inflacja mocno uderzy w świąteczne wydatki

Część ekonomistów uważa, że wysoka inflacja zacznie z czasem tłumić popyt konsumpcyjny, bo ograniczy siłę nabywczą konsumentów. Na razie jednak tego zjawiska nie widać. W listopadzie mocno wzrosła sprzedaż dóbr trwałego użytku, która uchodzi za barometr nastrojów konsumentów. Sprzedaż mebli oraz sprzętu RTV i AGD była o 10,3 proc. wyższa niż przed rokiem, podczas gdy w październiku ledwie drgnęła. Ponownie zdumiewająco mocno, aż o 55,8 proc. rok do roku po 29,3 proc. w październiku, wzrosła sprzedaż tekstyliów, odzieży i obuwia.

Wyniki handlu detalicznego mogą obecnie nie odzwierciedlać dobrze szeroko rozumianego popytu konsumpcyjnego. Statystyka sprzedaży detalicznej obejmuje tylko sklepy zatrudniające co najmniej 10 osób. Po zniesieniu restrykcji antyepidemicznych z początkiem lata br., konsumenci coraz więcej wydawali na usługi, a mniej np. na dobra trwałego użytku, które cieszyły się ogromnym zainteresowaniem, gdy pandemia ograniczała możliwości wychodzenia z domów. IV fala epidemii Covid-19 mogła to jednak zmienić, nawet zanim rząd wprowadził ograniczenia w działalności restauracji, hoteli i kin.

Jak podał we wtorek GUS, sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli w cenach stałych) wzrosła w listopadzie o 12,1 proc. rok do roku, najbardziej od maja, po zwyżce o 6,9 proc. w październiku. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się, że wzrost sprzedaży przyspieszył. Przemawiał za tym m.in. bardziej korzystny układ kalendarza (listopad w 2021 r. liczył tyle samo dni roboczych co w 2020 r., a październik miał o jeden taki dzień mniej niż rok wcześniej), ale też niska baza odniesienia. W listopadzie 2020 r., w związku z drugą falą epidemii Covid-19, w handlu detalicznym obowiązywały liczne restrykcje. Mimo to, ekonomiści przeciętnie oceniali, że sprzedaż w minionym miesiącu wzrosła o 8,7 proc. Tylko jeden z 22 uczestników ankiety spodziewał się jej zwyżki o ponad 12 proc. rok do roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Producent sprzętu Thermomix zwiększa sprzedaż
Handel
Sankcje odcinają rosyjski handel
Handel
Whirlpool tnie zatrudnienie. To może być dopiero początek
Handel
Ukraina liberalizuje politykę walutową
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla