Wyjście z Unii ma nastąpić 31 października, ale Londyn nie zapewnił sobie jeszcze umowy o warunkach rozstania, a brytyjski sektor finansowy jest największym klientem. Niepewność wzrosła wraz z przygotowywaną zmianą premiera.
Minister Glen stwierdził na konferencji, że musi być jasny plan zachowania światowego sukcesu sektora finansowego, bo nie jest to coś dane raz na zawsze. - Byłaby tragedią utrata przez przypadek naszej przewagi konkurencyjnej - zacytował go Reuter. Sektorowi finansowemu znanemu jako City zależy na wyjściu z brexitowego impasu.
Frankfurt, Paryż, Amsterdam, Luksemburg i Dublin starają się jak potrafią przyciągać do siebie firmy finansowe zarejestrowane w W.Brytanii, które będą potrzebować bazy w Unii, aby kontynuować w niej działalność. Bankierzy uważają za nieuchronne i jednokierunkowe przenoszenie z City do Unii części działalności i miejsc pracy niezależnie od przyszłej umowy Londynu z Brukselą. Minister Glen jest jednak zdania, że żadne z tych miast Unii nie może dorównać temu, co oferuje Londyn.
Nowy przewodniczący TheCityUK, Mark Tucker stwierdził, że brytyjski sektor finansowy osiągnął największy sukces gospodarczy i ma porównywalną przewagę nad innymi krajami w tym, że jest trudne, o ile w ogóle możliwe, skopiowanie go. - Inne kraje zazdroszczą nam go - powiedział.
Ten przewodniczący rady dyrektorów banku HSBC uważa ponadto, że sektor finansowy musi odzyskać zaufanie publiczne, stworzyć "logiczny jednolity front", aby stał się czymś więcej od sumy swych elementów składowych, aby wykazać korzyści, jakie płyną z finansów dla gospodarki i samorządów lokalnych.