Słynny amerykański politolog przypomniał, że jeśli chodzi o rozwój technologii to "wszyscy mamy przekonanie, że świat będzie się bardzo szybko zmieniał". "Jeśli zaś chodzi o sytuację geopolityczną, uważamy, że będzie tak jak teraz. Obecne mocarstwa pozostaną mocarstwami" – powiedział, cytowany w informacji prasowej Konfederacji Lewiatan, George Friedman. "Nic bardziej mylnego" - mówił.
Powiedział, że "jeszcze w 1910 r. Europa była globalną potęgą, nadawała ton, przewodziła pod każdym względem". "Czy ktoś wówczas przypuszczał, że w 1950 r., czyli po 40 latach, legnie w gruzach, po dwóch strasznych wojnach, podzielona między USA i Związek Radziecki. Czy ktoś mógł przewidzieć, że po kolejnych 40 latach, czyli w 1990 roku, upadnie Związek Radziecki, a Niemcy się zjednoczą?" – pytał Friedman.
Zdaniem amerykańskiego naukowca za 30 lat nadal globalnym mocarstwem pozostaną Stany Zjednoczone, chociaż ich pozycja osłabienie. "Ameryka może się jednak nie obronić, jeśli będzie atakowała kolejne państwa, np. Irak, bez pomysłu, co z nimi począć" - ocenił.
Friedman uważa, że podobnie będzie z Chinami, które "teraz są potęgą, ale mają wiele wewnętrznych problemów - dyktatorski rząd, narastające różnice społeczne - dlatego za 30 lat nie utrzymają obecnej pozycji".
W ocenie prezesa Geopolitical Futures "prawdziwym mocarstwem stanie się Japonia", ale także "będzie rosła w siłę Turcja, która ma szansę wrócić do czasów świetności".