COP26: Polska niewiele zaoferowała uczestnikom szczytu

Elektromobilność i fotowoltaika – to hasła polskiej delegacji na konferencję klimatyczną COP26 w Glasgow. Zabrakło deklaracji daty rezygnacji z węgla.

Aktualizacja: 02.11.2021 10:28 Publikacja: 01.11.2021 20:00

Premier Mateusz Morawiecki na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow

Premier Mateusz Morawiecki na szczycie klimatycznym COP26 w Glasgow

Foto: PAP/Andrzej Lange

Polska nie przedstawiła na szczycie klimatycznym żadnych nowych zobowiązań klimatycznych, podkreślając jednocześnie, że jej wkład w ograniczenie emisji CO2 odzwierciedlony jest w stanowisku Unii Europejskiej i poprzestaniemy na przyczynianiu się do osiągnięcia celów całej Wspólnoty.

Czytaj więcej

Michał Niewiadomski: Klimatyczna ucieczka w przód

Warszawa uważa, że jako kraj członkowski Unii Europejskiej przedstawiła już swoje zobowiązanie, czyli obietnicę osiągnięcia neutralności do 2050 r. oraz ograniczenia emisji CO2 o 55 proc. do 2030 r. w ramach całej UE. Elementem realizacji tego celu jest pakiet klimatyczny Fit for 55.

– W tym momencie jesteśmy na etapie prac dotyczących poszczególnych rozwiązań w ramach Fit for 55 – mówi „Rzeczpospolitej" wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński. Tyle że podczas uzgadniania wspólnego stanowiska na szczyt klimatyczny, na ostatniej sesji Rady Europejskiej, Polska zabiegała, aby ten sam pakiet odłożyć w czasie lub złagodzić jego zapisy. W Glasgow premier Mateusz Morawiecki poprzestał na podkreślaniu wagi sprawiedliwej transformacji.

Fotowoltaika i elektromobilność

Szef rządu podczas swojego wystąpienia akcentował rolę OZE w transformacji energetycznej w Polsce. – OZE pozwolą stworzyć 300 tys. nowych miejsc pracy w Polsce – dowodził. Dodał też, że OZE tworzą możliwości produkcji czystej energii. Tu za przykład posłużyła szybko rozwijająca się w Polsce fotowoltaika, której udział w produkcji energii rośnie rok do roku o 200–250 proc.

Z kolei wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński w rozmowie z nami użył przykładu rozwoju sektora elektromobilności w Polsce i produkcji autobusów elektrycznych. Tu nasza pozycja się umocniła: jeśli polskie fabryki odpowiadały w 2017 r. za 10 proc. eksportu unijnego, to w 2020 r. było to już 46 proc. – Oznacza to, że Polska stała się największym eksporterem autobusów elektrycznych w UE – kwitował.

Niepewność polityki wewnętrznej

Osiągnięcie neutralności klimatycznej jest wyzwaniem o różnej skali dla poszczególnych krajów. Na forum światowym nikt już nie dyskutuje z koniecznością odchodzenia od paliw kopalnych, ale są głosy podważające tempo tego procesu. Zdaniem Magdaleny Maj, kierownik zespołu energii i klimatu w Polskim Instytucie Ekonomicznym, stanowisko Polski jest nadal niepewne i trudne do określenia w kontekście ostatnich zmian ministerialnych. – Mamy podobną drogę do przejścia, jak w przeszłości wspomniana Wielka Brytania. Różnica w podejściu innych gospodarek, które przeszły transformację, polegała na posiadaniu w ogólnych założeniach społeczno-politycznego konsensusu co do kierunku zmian. U nas przy okazji różnych wydarzeń, jak choćby ostatnie szoki cenowe na rynku paliw, pojawiają się głosy podważające tempo czy w ogóle sens dekarbonizacji – twierdzi Maj.

Czytaj więcej

COP26: Bezczynność doprowadzi do katastrofy

Polska wraz z grupą państw Europy Wschodniej, zachęcona ostatnimi komentarzami przewodniczącej Komisji Europejskiej, może opowiadać się za zwiększeniem roli energetyki jądrowej i gazu jako paliwa przejściowego. Szansę na transformację odzwierciedla też wskaźnik Światowego Forum Ekonomicznego. – W rankingu „Energy Transition Index" co roku pniemy się w górę, jednak jesteśmy nadal na ostatnim miejscu w krajach UE i na 62. miejscu spośród 115 uwzględnionych krajów. Z taką pozycją trudno będzie podpisywać dalsze porozumienia – ucina Maj.

Bolączki transformacji

Podstawową bolączką polskiej transformacji jest brak alternatywy dla węgla kamiennego i brunatnego. Udział węgla w produkcji energii elektrycznej wynosi 70 proc. Polska chce stopniowo odchodzić od węgla do 2050 r., a rolę węgla ma przejąć atom i gaz – a także OZE, głównie morska energetyka wiatrowa. Problem polega jednak na tym, że o ile to trzecie źródło energii w Polsce jest na klarownej ścieżce rozwoju, o tyle w przypadku atomu i gazu przyszłość jest pełna niewiadomych. Pierwsza elektrownia jądrowa miałaby być gotowa za 12 lat, tymczasem Polska nadal nie ma wybranej lokalizacji ani technologii. Ma to nastąpić dopiero w przyszłym roku.

Czytaj więcej

Czy tegoroczny COP26 powstrzyma globalne ocieplenie?

Podobnie jest w przypadku elektrowni gazowych. Nadal brakuje dostatecznej liczby projektów, które pozwalałyby szybko zastąpić wysłużone elektrownie węglowe. Sytuację może zmienić Fundusz Transformacji Energetyki. W przyszłym roku środki pochodzące ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 mają zasilić modernizację sektora. Tylko w tym roku polski budżet może zarobić na sprzedaży uprawnień ponad 20 mld zł.

Polska nie przedstawiła na szczycie klimatycznym żadnych nowych zobowiązań klimatycznych, podkreślając jednocześnie, że jej wkład w ograniczenie emisji CO2 odzwierciedlony jest w stanowisku Unii Europejskiej i poprzestaniemy na przyczynianiu się do osiągnięcia celów całej Wspólnoty.

Warszawa uważa, że jako kraj członkowski Unii Europejskiej przedstawiła już swoje zobowiązanie, czyli obietnicę osiągnięcia neutralności do 2050 r. oraz ograniczenia emisji CO2 o 55 proc. do 2030 r. w ramach całej UE. Elementem realizacji tego celu jest pakiet klimatyczny Fit for 55.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Norweski fundusz: ponad miliard euro/dolarów zysku dziennie
Gospodarka
Pozytywne sygnały z niemieckiej gospodarki
Gospodarka
Ban na szybkie pociągi i hotele za niespłacane długi
Gospodarka
Polska rozwija się tak, jakby kryzysów nie było
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Gospodarka
prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak: Im starsze społeczeństwo, tym więcej trzeba pieniędzy na zdrowie