Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 12.07.2019 17:10 Publikacja: 12.07.2019 17:10
Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Psujek
Do piątkowej sesji inwestorzy podchodzili z dużymi obawami. Niby w środę i w czwartek WIG20 zyskał na wartości, ale były to wzrosty symboliczne, po których rodziły się kolejne znaki zapytania. Popyt nie był bowiem w stanie utrzymać wypracowanych w ciągu dnia wzrostów. Inwestorzy, którzy liczyli, że piątkowa sesja rzuci nieco więcej światła na kondycję warszawskich byków srodze się rozczarowali.
Od początku dnia na warszawskiej giełdzie panowało bowiem niezdecydowanie. Na inwestorach nie zrobiły nawet czwartkowe rekordy na Wall Street, które były napędzane nadzieją na obniżkę stóp procentowych przez Rezerwę Federalną pod koniec lipca. WIG20 zyskał na starcie około 0,2 proc. W ciągu dnia mieliśmy niemrawe próby ataku popytu i podaży, ale niewiele z tego wynikało. Przez większość dnia indeks największych spółek naszego parkietu oscylował przy poziomie zamknięcia z czwartku. Mijały godziny handlu, ukazywały się kolejne dane makroekonomiczne, do gry weszli równie Amerykanie, ale nasz rynek pozostawał obojętny na te wydarzenia. Jakimś pocieszeniem mógł być fakt, że nie tylko Warszawa miała w piątek problem z obraniem kierunku.
WIG20 przez całą piątkową sesję notował niewielkie zmiany. Ostatecznie zyskał na wartości symboliczne 0,1 proc....
Amerykański indeks S&P 500 ustanowił nowy rekord na początku piątkowej sesji. Pomogło w tym podpisanie przez USA...
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeci...
Byki pokazały w czwartek moc. Indeks WIG20 zyskał na wartości 2,3 proc. i tym samym wrócił powyżej poziomu 2800...
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała druga w tym roku firma. Jej założyciel planuje szybkie przejęcie na hiszp...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas