WIG20 czwartkową sesję rozpoczął od wzrostów. Prawdziwe emocje czekają nas jednak w drugiej części dnia.
Po dwóch dniach wzrostów na GPW, wczorajsza sesja przyniosła uspokojenie nastrojów. Brakowało wyraźnego ruchu, a i obroty rynkowe znowu wróciły do zdecydowanie niższych poziomów. WIG20 co prawda zamknął dzień na symbolicznym plusie, ale ewidentnie była to sesja, która nie zapadnie w pamięci inwestorów. Czy dzisiaj byki powrócą do większej aktywności? A może czas na cofnięcie?
Początek dnia wypadł całkiem okazale. Już na starcie WIG20 zyskał na wartości ponad 0,4 proc. i znów walczy o pokonanie okrągłego poziomu 2200 pkt.
Optymizm na dobre powrócił na rynek amerykański. Wczoraj Dow Jones Industrial zyskał ponad 0,8 proc., zaś S&P500 urósł 0,7 proc. Pierwszy z tych indeksów przebił poziom 27 tys. pkt, natomiast drugi znowu zameldował się na 3000 pkt. Wystarczyło więc aby temat wojny handlowej chociaż na chwilę przygasł, aby inwestorzy wrócili do bardziej ryzykownych aktywów. Oczywiście nie oznacza to, że wszystkie problemy zostały już rozwiązane. Nadal trzeba zachować czujność bo sytuacja może się zmienić praktycznie w każdej chwili.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Słabiej zaprezentował się indeks Hang Seng, który przed zakończeniem notowań był 0,2 proc. pod kreską. Na drugim biegunie znalazł się Nikkei255 czy też Shanghai Composite, które rosły o ponad 0,7 proc.