Na początku czwartkowej sesji indeksy na GPW szły znacząco w górę, jednak optymizm z godziny na godzinę słabł i ostatecznie WIG20 zakończył dzień pod kreską. Był to dopiero przedsmak tego, co obserwujemy dziś. Krótko po rozpoczęciu handlu indeks blue chips znajduje się na poziomie 1898 pkt., co oznacza spadek o blisko 2 proc. Najmocniej tracą walory JSW, o ponad 4 proc. Ciąży także Allegro, którego notowania spadaj o około 2,8 proc. Wszystkie spółki w indeksie WIG20 świecą na czerwono.
Również małe i średnie spółki pikują. mWIG40 spada o 1,7 proc., a sWIG80 traci 1,5 proc.
Na Wall Steet doszło wczoraj do wyraźnej wyprzedaży. S&P 500 spadł o blisko 2,5 proc., a Nasdaq o 3,5 proc. Sygnał dla niedźwiedzi przyszedł z rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA na krótko przekroczyła w czwartek poziom 1,6 proc. i była na najwyższym poziomie od ponad roku. Rosnąca rentowność niepokoi inwestorów, którzy obawiają się, że może być to spowodowane raczej inflacją niż ożywieniem gospodarczym. Obawa przed inflacją powoduje, że inwestorzy spekulują, że Rezerwa Federalna może być zmuszona do zmiany polityki wcześniej, niż oczekiwano.
Niepokój przelał się również na azjatyckie giełdy. W tym regionie także odnotowano wzrost rentowności obligacji. Japoński Nikkei spadł w piątek o blisko 4 proc., a południowokoreański Kospi o 2,8 proc. Pod koniec handlu chiński Shanghai Composite tracił 2,1 proc., a hongkoński Hang Seng 3,5 proc. Na celowniku sprzedających znalazły się przede wszystkim spółki technologiczne, co było pokłosiem spadku Nasdaqa. O kilka procent taniały walory takich spółek jak Alibaba, Tencent czy Xiaomi.
Spadki widoczne są także na rynku surowców. Ropa Brent i WTI tanieją dziś o ponad 1 proc. Z kolei notowania złota spadają o 0,6 proc., do 1759 USD, czyli najniższego poziomu od czerwca ubiegłego roku. Srebro tanieje o 2,5 proc.