Kurs telewizyjnej grupy TVN spadał wczoraj w ciągu dnia, żeby na zamknięciu sesji zatrzymać się na 9,90 zł. To o 4,7 proc. mniej niż dzień wcześniej. – Kurs TVN był już po prostu za mocny. Poza pojedynczym optymistycznym raportem jednego z domów maklerskich nie było dla niego uzasadnienia. Ponadto w ostatnim czasie TVN kupowali głównie inwestorzy zagraniczni, którzy chyba teraz wystraszyli się inwestowania w Polsce – mówi Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.
Wspomniany przez niego raport przygotował dom maklerski PKO BP 11 czerwca. Analitycy podali, że ich zdaniem Polska jest już blisko dołka reklamowego cyklu, po którym nastąpi odbicie, a TVN powinien być głównym beneficjentem wzrostu rynku reklamowego. W związku z tym zmienili rekomendację z „trzymaj" na „kupuj", a cenę docelową ustalili na 13,1 zł.
Także Dominik Niszcz z DM Raiffeisen upatruje możliwych wyprzedaży w odwrocie zagranicznych inwestorów od spółki. – Mogli chcieć wykorzystać to, że TVN tak w ostatnim czasie urósł. W ostatnim czasie spółka zachowywała się lepiej niż rynek i teraz doszło do naturalnej korekty – uważa. Jak dodaje, z firma są też związane pewne ryzyka. Nie tylko kwestia wahań na reklamowym rynku, ale także wysokie zadłużenie TVN.
Od początku maja do ostatniego wtorku kurs TVN wzrósł o prawie 24 proc. (z 8,4 zł do 10,4 zł).