Jeszcze rano wydawało się, że jest szansa na całkiem dobrą sesję, indeksy na GPW wystartowały bowiem na plusie. Jednak wystarczyła zaledwie godzina, by spadły pod kreskę. Również w Europie Zachodniej inicjatywę przejęła podaż.

W ciągu dnia nie pojawił się żaden impuls, który mógłby stać się pretekstem do zwyżki indeksów. Wręcz przeciwnie – dane które napłynęły mogły raczej stanowić impuls do wyprzedaży papierów.

Mocno rozczarował indeks ZEW, który obrazuje nastoje niemieckich analityków i inwestorów. Spadł w lutym do 55,7 pkt z 61,7 pkt w poprzednim miesiącu. Tymczasem analitycy prognozowali, że się nie zmieni. Również dane z rodzimej gospodarki nie mogły uskrzydlić inwestorów. Spodziewano się, że w styczniu zatrudnienie wzrośnie o 0,5 proc., a pozostało bez zmian. Niewielkim pocieszeniem może być informacja, że o 3,4 proc. wzrosły wynagrodzenia, a spodziewano się 3,2-proc. zwyżki.

W poniedziałek nie było sesji w USA i handel na europejskich giełdach przebiegał w sennej atmosferze. Amerykanie wrócili do gry w umiarkowanie dobrych nastrojach. To i tak sukces, zważywszy na słabe dane makro które napłynęły przed rozpoczęciem handlu. Indeks New York Empire State spadł do zaledwie 4,5 pkt z 12,5 pkt w poprzednim miesiącu. Wprawdzie spodziewano się spadku, ale tylko do 9 pkt. Na otwarciu wtorkowej sesji S&P 500 wzrósł 0,1 proc., a Nasdaq zyskał 0,29 proc. Skala zwyżek była zbyt mała, by pomóc europejskim giełdom. Zarówno niemiecki DAX, jak i francuski CAC40 w końcówce sesji były pod kreską. Nasz WIG zakończył dzień 0,42-proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia. Również WIG20 spadł 0,42 proc. do 2470,87 pkt. Średnie spółki też nie wybroniły się przed przeceną. Opisujący je mWIG40 stracił 0,73 proc. Symbolicznym 0,01-proc. wzrostem dzień zakończył tylko sWIG80.

Jutro  w centrum uwagi będzie posiedzenie Fedu. Kluczowe decyzje zapadną dopiero wieczorem, więc giełdy w Europie będą mogły na nie zareagować dopiero w czwartek. Dla rodzimych inwestorów ważne mogą być też jutrzejsze  dane o styczniowej produkcji przemysłowej. Poznamy je o godz. 14.