Indeksy na GPW?rozpoczęły wtorkową sesję od symbolicznych wzrostów. W kolejnych godzinach inwestorzy wcale nie kwapili się do kupowania akcji. Skala zwyżek była niewielka, a wartość obrotów niepokojąco niska. Jednak po południu wskaźniki w Europie Zachodniej ruszyły zdecydowanie do góry. To stało się impulsem do większych wzrostów na naszym parkiecie.
Na finiszu sesji zarówno niemiecki DAX, jak i francuski CAC40 szły w górę o ponad 1 proc. Bardzo dobrze radził sobie też brytyjski FTSE. Nasz WIG zakończył dzień 0,86-proc. wzrostem. Z kolei WIG20 poszedł do góry o 0,89 proc. do 2411,61 pkt. Przebicie psychologicznej granicy 2400 pkt cieszy, ale warto odnotować że zwyżkom nie towarzyszyła wzmożona aktywność inwestorów. Wartość obrotów wyniosła zaledwie ok. 0,5 mld zł.
Największym zainteresowaniem inwestorów cieszył się KGHM. Jednak jego kurs przez większość sesji oscylował w okolicach poniedziałkowego zamknięcia. Zdecydowanie lepiej radził sobie Synthos. Jego akcje drożały o ponad 4 proc. w reakcji na informację o tym, że Komisja Europejska przyznała chemicznej spółce 147 mln zł dofinansowania na budowę instalacji do produkcji kauczuków.
Na szerokim rynku pozytywnie wyróżniał się Groclin. Pod kreską natomiast był PEP, który dzień wcześniej bardzo mocno zyskiwał w reakcji na informację o zawarciu umowy inwestycyjnej na mocy której główny udziałowiec wniesie do spółki w aporcie swoje pozagiełdowe aktywa.
Wtorkowe kalendarium makro nie obfitowało w istotne publikacje. Warte odnotowana były ewentualnie dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, które okazały się nieco lepsze od prognoz.