Po wczorajszej sesji na warszawskim parkiecie inwestorzy mieli nietęgie miny. Wszystko dlatego, że na rynku na dobre rozgościły się niedźwiedzie. Efektem tego były mocne spadki wszystkich głównych indeksów. Najmocniej dostało się największym spółkom. WIG20 stracił aż 2,2 proc. Czy dziś podaż dalej będzie rozdawać karty w Warszawie? A może czeka nas odbicie?
Po pierwszych minutach handlu ciężko wyciągnąć daleko idące wnioski. WIG20 co prawda rozpoczął dzień od wzrostu, jednak był on na tyle nieduży, że na nikim nie zrobił wrażenia. Dobrą wiadomością jest to, że od wzrostów dzień rozpoczęły także zagraniczne rynki.