Za nami już piąty miesiąc tego roku i wciąż inwestorzy nie mają powodów, by czuć obawy odnośnie co do sytuacji na rynkach. Ekstremalne tempo podwyżek stóp procentowych na całym świecie nie wywróciło gospodarek z równowagi, rynki pracy pozostają mocne, a perspektywy wyników spółek się poprawiają. W maju około połowy z głównych grup funduszy wypracowało zyski, a niemal wszystkie są nad kreską od początku roku. Fundusze akcji polskich, które złapały w maju zadyszkę, wciąż mają dwucyfrowe stopy zwrotu.
Polskie akcje liderem
O negocjacjach w sprawie limitu zadłużenia USA już pewnie mało kto pamięta, choć był to czynnik, który przez kilka dni maja mieszał na rynkach. Temat ten podobnie szybko zniknął, jak się pojawił. Maj w pamięci inwestorów zapisał się więc jako miesiąc szumu wokół spółek związanych ze sztuczną inteligencją. „Na rynkach tematem przewodnim pozostaje rewolucja technologiczna związana z AI. Nie jest jasne, jak długo potrwa euforia zakupów związana z tym tematem. Zdaje się, że otoczenie makroekonomiczne nie jest zbyt sprzyjające kontynuacji wzrostów, ale uczestnicy handlu wielokrotnie w przeszłości potrafili ignorować czynniki fundamentalne przez długie okresy” – komentują analitycy BM mBanku. Najlepsze tego typu fundusze zarobiły po kilkanaście, a nawet ponad 20 proc. To sprawiło, że grupa funduszy akcji amerykańskich znalazła się na czele majowego zestawienia, choć średni wynik 1,8 proc. pokazuje, że zyski przypadły wybranym.
Kolejną grupą były zaś fundusze akcji globalnych rynków rozwiniętych, które wypracowały średnio po 1,2 proc. I tu sytuacja była podobna, a w obu grupach można było także stracić, najczęściej na inwestycjach w spółki dochodowe. Co ciekawe, w obu grupach wyniki od początku roku oscylują wokół 8,8 proc. i jest to raczej środek stawki.
Liderami po pięciu miesiącach pozostają fundusze akcji polskich (uniwersalnych oraz małych i średnich spółek). W zeszłym miesiącu poniosły co prawda nieznaczne straty, ale wciąż notując dwucyfrowe zyski od początku roku.