Zakończone zwyżkami sesje: amerykańska (Nasdaq100 wzrósł o 0,8 proc., a S&P500 o 0,2 proc.) oraz azjatycka (Nikkei225 wzrósł o 0,7 proc.), sprawiły że w zielonych kolorach rozpoczął się handel na GPW. Bykom pomógł też poranny odczyt wskaźnika PMI dla naszego przemysłu: wyniósł on 54,1 pkt, a więc o 0,2 pkt więc niż prognozowano. Co istotne od wzrostów zaczął sesję nie tylko WIG20, ale również mWIG40 (+1 proc.) i sWIG80 (+0,3 proc.).
Na tle Europy prezentowaliśmy się bardzo dobrze, bowiem WIG20 był najsilniejszym wskaźnikiem na giełdowej mapie kontynentu. Z technicznego punktu widzenia indeks cały czas utrzymuje się w układzie wzrostowym i najbliższym celem jest okrągły poziom 2400 pkt. Choć trwa długi weekend obroty po pierwszej godzinie wtorkowego handlu wynosiły 90 mln zł, co pokazuje, że kapitał zagraniczny wciąż płynie na polski rynek akcji szerokim strumieniem.
Wśród spółek pozytywnie wyróżniał się Rank Progres, którego akcje drożały o 10,1 proc. do 1,85 zł. Negatywnie wyróżniał się odzieżowy gigant LPP, którego papiery taniały o 2,4 proc. do 6770,7 zł. Złoty zyskiwał rano po 0,2 proc. wobec euro i dolara. Rentowność polskich obligacji 10-letnich rosła natomiast do 3,46 proc. Popołudniowe kalendarium makroekonomiczne jest puste więc wiele zależeć będzie od nastrojów na rynkach zagranicznych. W pierwszej fazie sesji na europejskich parkietach dominował kolor zielony, a kurs kontraktów terminowych na amerykański indeks S&P500 oscylował przy poziomie poprzedniego zamknięcia.