Wczorajsze doniesienia o kolejnych problemach Grecji z oddłużeniem sprawiły, że indeksy nie tylko w Warszawie ale niemal w całej Europie mocno potracił na wartości. Dzisiejszy początek dnia jest nieco spokojniejszy. WIG20 na starcie stracił 0,2 proc. Pod kreską dzień zaczęły także pozostałe polskie wskaźniki. Jak się okazuje problemy Hellady przynajmniej w najbliższym czasie będą miały decydujący wpływ na losy giełd.

Niezbyt udaną sesję mieli wczoraj inwestorzy na Wall Street. Gracze przestraszyli się potencjalnej niewypłacalności Grecji, co sprawiło, że indeksy tamtejszego rynku potraciły ponad 1 proc. S&P 500 spadł o 1,5 proc. do poziomu 1343 pkt. DJI zniżkował o 1,6 proc. do 12 759 pkt.

Pesymistyczne nastroje przeważały również na rynkach azjatyckich. Nikkei spadł o ponad 0,6 proc. Hang Seng zaliczył ponad 1 proc. spadek. Kospi znalazł się 0,9 proc. pod kreską.

Początek dnia na rynku walutowym przynosi odreagowanie wczorajszych wydarzeń, które to doprowadziły do przeceny złotego. Dziś nasza waluta zyskuje do dolara 0,5 proc. i za amerykańską walutę trzeba płacić 3,16 zł. Euro jest wyceniane na 4,15 zł, zaś frank szwajcarski na 3,44 zł.

Dzisiaj najważniejszymi wydarzeniami w kalendarzu makro będą publikacje danych z amerykańskiej gospodarki. Inwestorzy poznają m.in. ilość wniosków o kredyty hipoteczne, a także zapasy ropy. Na GPW wpływ może mieć decyzja Rady Polityki Pieniężnej o wysokości stóp procentowych. Analitycy spodziewają się, że RPP pozostawi stopy na niezmienionym poziomie 4,5 proc.