W ciągu zaledwie dwóch sesji papiery lubińskiego koncernu potaniały przy dużych obrotach o 9,7 proc., do 109,6 zł. Spadek wyceny KGHM pociągnął za sobą spadek całego indeksu WIG20.

Cena miedzi na parkiecie w Londynie spadła w tych dniach o ponad 5 proc., do 6,68 tys. dol. za tonę – to najmniej od czerwca ubiegłego roku.

Jak wskazuje Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ, spadek notowań miedzi to efekt słabych danych z Chin. Eksport w lutym skurczył się o ponad 18 proc., tymczasem analitycy spodziewali się 6,8-proc. wzrostu. Powodem są między innymi wielodniowe obchody nowego roku księżycowego na początku lutego. Sierakowska wskazuje, że bez echa przeszły dobre dane dotyczące importu surowców do Chin.

– Z fundamentalnego punktu widzenia kursowi KGHM nie sprzyjają chociażby spadająca zawartość miedzi i srebra w rudzie w polskich kopalniach oraz prawdopodobne kolejne podwyższenie nakładów inwestycyjnych koniecznych do sfinalizowania budowy kopalni Sierra Gorda w Chile. Natomiast z technicznego punktu widzenia notowania miedzi w dolarach właśnie wybiły się dołem z kilkuletniej formacji – mówi Paweł Puchalski, szef działu analiz DM?BZ?WBK.