Blaine Rollins z firmy inwestycyjnej 361 Capital policzył zasięg wszystkich znaczących korekt spadkowych (intra-year) od chwili uruchomienia indeksu w 1979 r.
Okazuje się, że tegoroczna słabość Russel 2000 nie jest wyjątkiem. W latach 1979 – 2013 (34 okresy) indeks spadał o co najmniej 10 proc. w 26 przypadkach. Średnia korekta intra-year w całym okresie objętym analizą wynosi aż 16,2 proc., a mediana 15,1 proc. W latach 1998 – 2012, czyli piętnaście razy z rzędu, indeks zawsze łapał ponad 10 procentową zadyszkę. Przełomowy był dopiero 2013 rok, kiedy najgłębsza śródroczna korekta miała zasięg zaledwie 5,4 proc. - była to najpłytsza przecena intra-year w historii Russell 2000.
Również zdaniem Wojciecha Białka, głównego analityka CDM Pekao nie należy obawiać się tegorocznej słabości amerykańskich maluchów.
- Dow Jones znajduje się historycznych maksimach. Z kolei Russel 2000 w ciągu ostatnich tygodni zanurkował o ponad 10 proc. W ciągu ostatniej dekady podobna różnica pomiędzy 9 tygodniową zmianą Russel 2000, a Dow Jones miała miejsce sześciokrotnie. W pięciu przypadkach taki sygnał pojawiał się w dnie korekty, która poprzedzała wybicie indeksu małych firm. Moim zdaniem tym razem może być podobnie - przekonuje Białek.