Za kilka dni, 20 kwietnia, do giełdowego obrotu wejdą akcje wyemitowane przez Cyfrowy Polsat dla założycieli w 2014 roku. Chodzi o blisko 244 mln papierów serii J, które stanowią dziś około 38 proc. wszystkich akcji Cyfrowego Polsatu i które według aktualnego kursu na giełdzie warte są około 6 mld zł.

Walorami tymi w maju ubiegłego roku satelitarna platforma zapłaciła swoim głównym właścicielom: Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi oraz Heronimowi Rucie, za udziały firmy Metelem, do której z kolei należy Polkomtel, operator sieci komórkowej Plus. Akcje serii I dostał Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, który już pozbył się części lub całości puli walorów Cyfrowego Polsatu.

W ten sposób komórkowa sieć została wyceniona w akcjach na 6,15 mld zł. Gdy uchwalano ich emisję, inwestorzy instytucjonalni wymusili na założycielach ustępstwa.

Oprócz tego, że Cyfrowy Polsat wypłacił jednak ostatecznie dywidendę (niewielką, bo 100 mln zł, ale jednak), dwaj biznesmeni zobowiązali się wówczas, że przez ok. rok nie będą obracać otrzymanymi akcjami. Blokada ta wygaśnie na początku maja i miliarderzy będą mogli wykorzystać je w różny sposób. Czy to zrobią i jak – to temat, który ożył w kuluarach kapitałowego rynku.

Czytaj więcej w „Parkiecie"