Polska Fundacja Pomocy Dzieciom „Maciuś" w Gdyni musi więc spełniać wymogi ustawy z 1933 r. o zbiórkach publicznych i rozporządzenia wykonawczego z 2003 r. Tak orzekł Naczelny Sąd Administracyjny, oddalając skargę kasacyjną fundacji.
W jej sprawozdaniach za lata 2007 i 2008 zabrakło informacji o wszystkich zebranych środkach, ich wydatkowaniu i wysokich kosztach. Fundacja argumentowała, że zbiórka prowadzona w formie mailingu nie jest zbiórką publiczną. Zgodnie z art. 13 wspomnianej ustawy odbywa to się na zasadzie prywatnej korespondencji z osobami, które wyraziły na to zgodę. Polega na tym, że do 100 tys. osób wysyłano informacje o działalności fundacji wraz z wypełnionym przekazem pocztowym. Od 2007 r. wysłano kilkaset tysięcy takich przesyłek, zachęcających do wpłat m.in. na dzieci z ubogich rodzin wielodzietnych. Ustawa mówi także w art. 1, że uprzedniego pozwolenia wymaga „wszelkie publiczne zbieranie ofiar w gotówce lub naturze na pewien z góry określony cel". Nie dotyczy to zatem przelewów bezgotówkowych na konta bankowe.
Minister spraw wewnętrznych i administracji uznał jednak, że taki sposób pozyskiwania pieniędzy spełnia kryterium „publicznego zbierania" i podlega ustawie o zbiórkach publicznych. Odmówił też fundacji kolejnego pozwolenia na przeprowadzenie zbiorki publicznej w 2011 r.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, a wczoraj NSA (sygnatura akt I OSK 2613/12) zaakceptowały taką decyzję. NSA stwierdził, że pod pojęciem gotówki należy rozumieć m.in. przelewy na konto bankowe.
– Już rozporządzenie wykonawcze z 1934 r. przewidywało, że zbiórka publiczna ofiar w gotówce może być przeprowadzana w postaci wpłat na konto czekowe – przypomniał sędzia Roman Ciąglewicz. Dodał, że również akcje mailingowe nie mogą być uznane, jak przewiduje art. 13 ustawy, za zbiórki w lokalach prywatnych, wśród osób znanych osobiście przeprowadzającym zbiórkę.