Stowarzyszenia, które swoje nieruchomości wykorzystują choćby w niewielkim stopniu w sposób inny niż wskazany w ustawie, mogą słono zapłacić za dodanie w przepisie ustawy jednego krótkiego słowa.
Od początku roku zwolnione z podatku są grunty, budynki lub ich części zajęte wyłącznie na potrzeby prowadzenia przez stowarzyszenia statutowej działalności wśród dzieci i młodzieży w zakresie oświaty, wychowania, nauki i techniki, kultury fizycznej i sportu (z wyjątkiem wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczej) oraz grunty zajęte trwale na obozowiska oraz bazy wypoczynkowe dzieci i młodzieży.
Taki przepis obowiązywał już wcześniej, z tym że nie było w nim słowa „wyłącznie".
Starsi zawodnicy na widowni
– Niektóre stowarzyszenia sportowe zastanawiają się, czy muszą zrezygnować z części aktywności, np. prowadzenia zespołów tzw. oldboyów, by ich działalność nie wykraczała poza ustawowy opis, co, jak wynika ze zmienionych przepisów, rodzi obowiązek zapłaty podatku – mówi Grzegorz Grochowina, menedżer w KPMG w Polsce.
W szczególnie trudnej sytuacji mogą być stowarzyszenia, których działalność wymaga zajęcia nieruchomości o dużej powierzchni lub budowli o dużej wartości.