„Polska już nie jest samotną wyspą. Globalizacja usług finansowych staje się faktem" – to hasło otworzyło debatę ekspertów z polskich podmiotów finansowych. Nie mieli wątpliwości, że unijne regulacje mają bezpośrednie przełożenie na warunki konkurencji na tym rynku.
A tych w najbliższym czasie przybędzie. Na początek do 14 września banki mają czas na dostosowanie się do nowej dyrektywy PSD2. Przewiduje ona uruchomienie nowych usług: Payment Initiation Service (PIS) – do inicjowania transakcji płatniczych, oraz Account Information Service (AIS) – zapewniającej podmiotom zewnętrznym dostęp do informacji o transakcjach na rachunku klienta. Właśnie ta druga usługa budziła największe kontrowersje ekspertów.
– Nowe przepisy rodzą sporo wątpliwości, bo wraz z informacjami o transakcjach na rachunku klienta będzie można uzyskać wrażliwe dane osobowe, np. jakich transakcji dokonuje, oraz dane osób, do których wysyła przelewy, a to są przecież chronione, wrażliwe dane osobowe – mówiła Ewa Wernerowicz, prezes Vivus Finance Polska.
– Ta dyrektywa, choć rewolucyjna, jest niedopracowana – komentował Artur Granicki, radca prawny w kancelarii Wardyński i Wspólnicy. – Ułatwia dostęp do informacji bankowych niewielkim spółkom fintechowym, ale nie wiadomo, w jakim zakresie nowe przepisy będą mogły być stosowane.
Niedoskonałości i nowe możliwości
– Dyrektywa zawiera sporo niedoskonałości, nie mówi, jak strony bez umowy mają rozwiązywać spory, identyfikować ryzyka nadużyć, posługiwanie się kartą płatniczą oderwaną od rachunku wystawcy – wylicza Tomasz Owczarek, dyrektor sprzedaży w polskim oddziale Mastercard Europe.