Najwięcej skór zwierząt futerkowych produkuje się w Europie. W 2016 r. łączna produkcja skór na naszym kontynencie wyniosła 41,6 mln szt., co stanowi około 60 proc. produkcji światowej. Przy czym produkcja nie jest równomierna. Koncentruje się głównie w Danii, Polsce, Finlandii i Holandii. Tylko w tych czterech krajach powstaje 82 proc. skór europejskich.
Produkcja skór zwierząt futerkowych w Europie opiera się głównie na hodowli norek, lisów, jenotów oraz szynszyli. Polska jest jednym z jej liderów zarówno w Europie, jak i na świecie. Największe znaczenie ma w Polsce hodowla norek, dostarczająca ok. 9 mln skór, co stanowi 98 proc. całej produkcji w branży i daje naszemu krajowi trzecie miejsce na świecie po Danii i Chinach (13 proc. produkcji światowej). Spośród pozostałych gatunków dobrze rozwija się hodowla szynszyli z roczną produkcją około 80 tys. skór, co daje Polsce pierwsze miejsce w Europie.
Między innymi o tym mówiono w Krynicy podczas panelu „Wpływ branży hodowli zwierząt futerkowych na gospodarkę lokalną".
Hit eksportowy
Polskie skóry są w 95 proc. sprzedawane na rynkach zagranicznych, gdyż światowy obrót skórami zwierząt futerkowych odbywa się za pośrednictwem wyspecjalizowanych domów aukcyjnych. Czołowe są zlokalizowane w Kopenhadze, Helsinkach, Toronto, Seatle i Moskwie.
– Nasze skóry są świetnej jakości, co wynika z bardzo dobrych warunków hodowli zwierząt. Jest to jeden z polskich hitów eksportowych. Nasz sukces można porównać do hodowli koni arabskich – podkreślał Daniel Chmielewski, prezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych. W Polsce działają 1144 fermy hodowlane. Najwięcej jest ich w Wielkopolsce i na Pomorzu Zachodnim. Branża zapewnia 10 tys. miejsc pracy, głównie na terenach wiejskich narażonych na wysokie, strukturalne bezrobocie. Do tego dochodzi 40 tys. miejsc pracy w sektorach powiązanych. Roczne przychody rolników pochodzące z hodowli zwierząt futerkowych, w zależności od koniunktury, wynoszą od 400 do 600 mln euro.