Faktoringowa walka o nowych klientów

Wojna na jak najniższe Marże wśród faktorów. To efekt walki o klienta na rosnącym rynku. Ale wzrasta też konkurencja, bo wciąż pojawiają się nowi gracze

Aktualizacja: 24.12.2007 04:43 Publikacja: 24.12.2007 04:42

Faktoringowa walka o nowych klientów

Foto: Rzeczpospolita

– W ciągu 3-4 lat obroty roczne dojdą do 50 mld zł – uważa Piotr Konieczka, prezes BZ WBK Faktor. To bardzo dobre prognozy. Ale trudno się dziwić, bo faktoring staje się coraz bardziej modny. Już po trzech kwartał tego roku wartość wykupionych wierzytelności przekroczyła 20 mld zł.

A rozwijający się rynek faktoringowy przyciąga nowych graczy. W tym roku pojawiły się takie firmy jak Coface, Casus Finanse czy GF Premium. Bardziej aktywne w wykupywaniu faktur stały się też banki. Ale to nie koniec ofensywy. Na przyszły rok – jak wynika z niepotwierdzonych informacji „Rz” – szykują się PKO BP oraz szwedzki SEB. Wejść mają też dwie spółki, które zajmą się wyłącznie obsługą dużych firm: Electrolux oraz Fiat. Wciąż nieobecni są też wielcy międzynarodowi gracze jak francuski Eurofactor (w Polsce działa firma o podobne nazwie Eurofaktor) czy brytyjski Lloyds TSB Commercial Finance. Możliwe też, że do pomysłu oferowania faktoringu i produktów do niego zbliżonych wróci koncern GE. Spółka z tej grupy GE Commercial Finance była już obecna w Polsce, ale wycofała się w 2001 r. Możliwe jednak, że przejęcie przez GE mini-BPH spowoduje, że podobnie jak chce wejść w leasing, tak znów wejdzie w obrót wierzytelnościami.

Ewentualne wejście tych wszystkich graczy jeszcze zwiększy i tak już dużą konkurencję. – Na rynku trwa wojna cenowa. Ceny oferowane za tę usługę są często dumpingowe. Próbujemy przekonywać klientów, że w faktoringu ważny jest serwis, ale jakaś grupa firm woli wybrać niską cenę – mówi Klaudiusz Sytek, dyrektor Factor in Bank, części Getin Banku.

Oferowaniu niskim cen sprzyja rozwijający się rynek i rosnącą gospodarka. Gdy te wyhamują, wzrosną też pewnie ceny. Poza tym koszt zdobycia finansowania rośnie.

– Wejście na rynek i budowanie w nim udziałów zwykle oznacza przyjmowanie określonych strategii cenowych. W dłuższej perspektywie nie da się ich jednak utrzymać. W ten sposób firma nie rozwija się i nie uzyskuje satysfakcjonujących stóp zwrotu. No, chyba że akcjonariusze godzą się na niską rentowność biznesu – mówi Piotr Konieczka.

Do tego firmy faktoringowe nie konkurują tylko ze sobą, ale także z bankami, dość aktywnymi w ostatnim czasie na tym polu. A one też oferują niskie ceny. Na tym mogą zaś stracić najbardziej małe niezależne firmy. Chyba, że znajdą sobie niszę, w której będą działać. – Stawiamy na małe i średnie firmy, którym oferujemy pełen faktoring (obejmuje finansowanie i zarządzanie wierzytelnościami – od red.) – mówi Dariusz Piasecki, prezes GF Premium.

W Polsce dominuje faktoring niepełny.

W związku faktorów jest skupionych 11 firm. W sumie jest ich jednak dużo więcej. Do tego dochodzą banki.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

k.ostrowska@rp.pl

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli