Polskie banki nie mają problemów

Rozmowa: prof. Marian Noga, członek Rady Polityki Pieniężnej

Publikacja: 01.04.2008 05:20

Polskie banki nie mają problemów

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Czy Rada Polityki Pieniężnej obawia się kryzysu finansowego i spowolnienia gospodarczego na Zachodzie oraz jego ewentualnego wpływu na polską gospodarkę?

Marian Noga: Jest to jeden z centralnych punktów naszej dyskusji. Ale zaczyna przeważać pogląd, że w Polsce skutków tego spowolnienia za granicą nie będzie. Myślę, iż w tym roku wzrost PKB na poziomie 5,5 proc. absolutnie nie jest zagrożony. A zatem nie można liczyć, że spowolnienie gospodarcze będzie amortyzatorem dla inflacji. Żyjemy w świecie dwóch prędkości. Gospodarki krajów rozwijających się dzięki importowi oszczędności z zagranicy rosną znacznie szybciej niż gospodarki rozwinięte.

A wzrost stóp procentowych i zaostrzanie przez banki kryteriów przyznawania kredytów? Jaki będzie wpływ tych zjawisk na gospodarkę?

Uderzamy małymi porcjami podwyżek właśnie po to, żeby nie osłabić wzrostu i obniżyć inflację. Na razie to pierwsze zadanie nam się udaje, to drugie – mniej. Trzeba pamiętać, że udział kredytów w PKB w Polsce jest niski w porównaniu z innymi krajami. Jeżeli chodzi o kryzys płynnościowy na Zachodzie, to przed jego skutkami Polskę ratuje m.in. obecna od dłuższego czasu nadpłynność w sektorze bankowym. Polskie banki wciąż mają wystarczające środki na prowadzenie akcji kredytowej.

RPP już trzykrotnie w tym roku podnosiła stopy procentowe oraz siedmiokrotnie od kwietnia 2007 r. Ostatnio stwierdziła, że te podwyżki mogą ograniczyć wzrost inflacji. Czy to oznacza, iż czeka nas koniec podwyżek lub przynajmniej tymczasowe ich wstrzymanie?

Pojawiło się takie stwierdzenie w komunikacie, ale zaraz po nim zostało dodane, że czynniki ograniczające inflację są niewystarczające i konieczne jest podniesienie stóp procentowych. To zdanie pokazuje, że jesteśmy ciągle na etapie zacieśniania polityki pieniężnej. Moim zdaniem potrzebna jest podwyżka stóp procentowych w kwietniu. A potem możemy przyjąć postawę – poczekamy, zobaczymy, przynajmniej do czerwca. Naszym najważniejszym zadaniem jest zarządzanie oczekiwaniami inflacyjnymi. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której pracownik żąda podwyżki płac nie dlatego, że chce zarabiać tyle, co na Zachodzie, ale dlatego, że widzi rosnące ceny. Musimy dać jasny sygnał, że jesteśmy zdeterminowani do obniżenia inflacji.

Rz: Czy Rada Polityki Pieniężnej obawia się kryzysu finansowego i spowolnienia gospodarczego na Zachodzie oraz jego ewentualnego wpływu na polską gospodarkę?

Marian Noga: Jest to jeden z centralnych punktów naszej dyskusji. Ale zaczyna przeważać pogląd, że w Polsce skutków tego spowolnienia za granicą nie będzie. Myślę, iż w tym roku wzrost PKB na poziomie 5,5 proc. absolutnie nie jest zagrożony. A zatem nie można liczyć, że spowolnienie gospodarcze będzie amortyzatorem dla inflacji. Żyjemy w świecie dwóch prędkości. Gospodarki krajów rozwijających się dzięki importowi oszczędności z zagranicy rosną znacznie szybciej niż gospodarki rozwinięte.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli