Polisa z hipermarketu

TESCO chce oferować w swoich sklepach w Polsce pakiet usług finansowych. Brytyjska firma wynajęła już brokera, który pomaga w przygotowaniu tego projektu – dowiedziała się „Rz”

Aktualizacja: 02.05.2008 15:55 Publikacja: 02.05.2008 04:30

Polisa z hipermarketu

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

– Pracujemy nad projektem dotyczącym ubezpieczeń – przyznaje Przemysław Skory, rzecznik Tesco. – Ale jest za wcześnie na podawanie szczegółów – zastrzega.

W Wielkiej Brytanii Tesco Personal Finance (TPF) oferuje ponad dwadzieścia produktów finansowych: od rachunków oszczędnościowych i kart kredytowych po ubezpieczenia samochodowe czy polisy dla zwierząt domowych.

– Wejście supermarketów w segment usług finansowych jest nieuniknione – uważa Brian Richards, dyrektor CU Direct w Polsce. Jego zdaniem pytanie nie brzmi „czy”, ale kiedy Tesco zdecyduje się na ten krok w Polsce. Wyjaśnia, że w innych krajach rozwój sprzedaży polis czy usług finansowych przez sieci handlowe zawsze odbywał się niejako „na plecach” ubezpieczycieli proponujących usługę direct. W Polsce zaś w minionym roku nastąpił wysyp firm proponujących zakup polis przez telefon i Internet. Polacy wydają już na nie 300 mln zł rocznie.

Usługi finansowe chce oferować nam również Carrefour. Prezes Gilles Roudy w niedawnej rozmowie z „Rz” mówił tajemniczo, że firma pracuje nad całym pakietem usług, zarówno finansowych, jak i handlowych. Także on nie chciał na razie podawać żadnych szczegółów.

Czy wejście supermarketów z ofertą usług finansowych zrewolucjonizuje rynek w Polsce? Sława Cwalińska-Weychert, wiceprezes Link4, jest sceptyczna, podobnie jak jeden z brokerów ubezpieczeniowych, który chce pozostać anonimowy. Obydwoje wątpią, czy Polacy są gotowi po tradycyjnych zakupach stać w kolejce po coś tak abstrakcyjnego jak polisy. Jednak w Wielkiej Brytanii TPF, które jest spółką z Royal Bank of Scotland, w ciągu zaledwie ośmiu lat trafiło do piątki największych ubezpieczycieli komunikacyjnych. Firma jest na drugim miejscu w ubezpieczeniach zwierząt domowych, prowadzi ponad 5 milionów rachunków bankowych i ma 130 mln funtów rocznego zysku. Swój sukces zawdzięcza innowacyjnemu marketingowi i współpracy z firmą Dunnhumby (dziś Tesco ma już 84 proc. jej akcji). Specjalizuje się ona w analizie danych o klientach.

W 1995 roku obaj partnerzy wprowadzili karty lojalnościowe dla kupujących w Tesco. Zebrane na nich punkty można spieniężyć przy okazji kolejnych zakupów. Supermarket oferuje też wybranym klientom zniżkowe vouchery (np. ojcom małych dzieci, którzy rzadziej odwiedzają puby, przesyła zniżki na piwo; w ten sposób kupują oni również pieluchy, po które wcześniej chodzili do specjalistycznej sieci Mothercare). Rejestrując na kartach zakupy danego klienta, Tesco zdobywa wiedzę o jego zwyczajach i upodobaniach. A to pozwala perfekcyjnie trafić w moment, kiedy klient potrzebuje np. nowej polisy samochodowej i dostarczyć mu ją wraz z zamówionymi do domu zakupami. Większość oferowanych przez supermarkety usług finansowych naturalnie wiąże się z zakupami. Najpierw sklepy zaczęły proponować klientom karty kredytowe, drobne pożyczki i rachunki oszczędnościowe, a następnie przy zakupie jedzenia dla kotów – proste ubezpieczenie kosztów ich leczenia, a przy zakupie bikini – polisy podróżne. Dotychczas w Polsce ubezpieczenia sprzedawane były przez pośredników: agentów i brokerów. Od ponad roku ostro ruszyła oferta przez telefon i Internet. Specjaliści prognozują, że w ciągu pięciu lat 15 procent polis w Polsce będzie kupowanych w ten sposób.

—pm

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem