Porozumienie w sprawie sprzedaży części praw do emisji Ministerstwo Środowiska miało podpisać z rządem Japonii już wiosną tego roku. Tak się jednak nie stało. – Nadal toczy się dyskusja nad warunkami sprzedaży uprawnień. Najważniejsze, że jest dobra wola współpracy po obu stronach, zarówno ministra środowiska w Polsce, jak i w Japonii – zapewnia Mikołaj Budzanowski, dyrektor Departamentu Zmian Klimatu w MŚ.
Jak się dowiedzieliśmy, negocjacje rozbijają się o listę projektów, na które pójdą pieniądze wpłacane przez Japonię. Zgodnie z protokołem z Kioto muszą one zostać przeznaczone na przedsięwzięcia zmniejszające emisje gazów cieplarnianych. Polski rząd na pewno będzie zainteresowany m.in. rozwijaniem technologii czystego węgla. Zagraniczni partnerzy najczęściej chcą zaś rozwijać inwestycje, na których zyskają ich rodzime firmy. Od szczegółów umowy zależy też wartość transakcji. Teoretycznie jedną tonę CO2 można wycenić w takich transakcjach od 2 euro do nawet 10 euro.
Polska ma nadwyżkę uprawnień do emisji dwutlenku węgla, ponieważ zobowiązania protokołu z Kioto wypełniła z nawiązką. Emisje gazów cieplarnianych spadły w naszym kraju o 29 proc. zamiast o 6 proc. wymaganych w traktacie. Uprawnienia te, nazwane AAU (od angielskiego assigned amount units), możemy sprzedać innym państwom, które mają problemy z dostosowaniem się do kiotowskich limitów.
Wiadomo, że sama Japonia nie kupi całej nadwyżki 700 mln ton. Co prawda chętnych do nabycia polskich AAU jest więcej, np. Norwegia czy Bank Światowy, ale też Polska nie jest jedynym krajem, który w ramach protokołu z Kioto może sprzedać nadwyżkę uprawnień. Dwukrotnie więcej praw od Polski ma np. Ukraina, o sprzedaż swoich praw starają się też Czechy, Węgry, Rumunia oraz Rosja (z nadwyżką rzędu 3 mld ton).
W rankingu fińskiej firmy doradczej Point Carbon Polska znalazła się wysoko – bo aż na czwartym miejscu – pod względem możliwości sprzedaży uprawnień AAU na rynku międzynarodowym. W uzasadnieniu analitycy tej firmy podają, że kontrakt z Japonią może zostać zawarty do końca roku.