Nadchodzi dobry czas dla windykatorów

Przez ponad rok spadała wartość zleceń. Jednak koniec prosperity w gospodarce to dla firm odzyskujących długi dobry znak. Widać to już po ich wynikach za drugi kwartał

Publikacja: 26.07.2008 02:58

Nadchodzi dobry czas dla windykatorów

Foto: Rzeczpospolita

Jeszcze na koniec marca wartość spraw przyjętych do windykacji była niższa o ponad 16 proc. niż na koniec I kwartału 2007 r. Jednak pod koniec czerwca była już wyższa o 14 proc. wobec I półrocza ubiegłego roku. Do siedmiu ogólnopolskich firm w ciągu sześciu miesięcy trafiły sprawy o wartości 3,7 mld zł. Rok wcześniej było to 3,25 mld zł.

Liderem rynku jest wrocławski Kruk. W I półroczu przyjął do windykacji sprawy o wartości 1 mld 750 mln zł. Ponad 90 proc. wierzytelności (w ujęciu wartościowym) to zlecenia, głównie z funduszy sekurytyzacyjnych (od funduszy Kruk dostał sprawy warte 1 mld zł). Pozostałe 10 proc., czyli 151 mln zł, to wierzytelności zakupione bezpośrednio przez spółkę.

Już na początku roku windykatorzy twierdzili, że będzie on dla nich zdecydowanie lepszy niż 2007 r. Liczą bowiem, że w wyniku spowolnienia gospodarczego więcej osób będzie miało problemy ze spłatą swoich zobowiązań. W 2007 r. dobra koniunktura sprawiała, że banki, ubezpieczyciele czy firmy telekomunikacyjne dawały windykatorom mniej zleceń. Niektóre podmioty wręcz wycofały się ze współpracy z nimi. Nastawiły się tylko na sprzedaż.

– Dziś banki wnikliwiej analizują wnioski kredytowe i coraz ostrożniej podejmują decyzje. Interesują się naszymi działaniami dotyczącymi monitoringu i miękkiej windykacji. Chcą bardzo szybko reagować na wszelkie informacje o zagrożeniach wynikających z zaprzestania spłacania rat kredytowych – mówi Jarosław Długi, dyrektor Departamentu Sprzedaży APS Poland (dawniej iCentrum).

Windykatorzy twierdzą, że na razie liczba spraw im przekazywanych nie zwiększa się gwałtownie. Natomiast rośnie liczba spraw dotyczących weryfikacji potencjalnych klientów.

Krzysztof Matela, szef spółki EGB Investments, jest przekonany, że już w tym roku wielu Polaków nie będzie w stanie spłacać terminowo kredytów. – Osoby, które uwierzyły reklamom przedstawiającym banki jako przyjazne instytucje godzące się na zamrożenie płatności na dowolnie długi czas, teraz dostają zadyszki – mówi Krzysztof Matela. – Nie mają z reguły pojęcia o tym, że kryzys gospodarczy, który właśnie się zaczyna, za chwilę spowoduje spadek wynagrodzeń lub zwolnienia z pracy, co z kolei przełoży się na utratę zdolności płatniczej – dodaje.

Według ostatnich danych BIK, Związku Banków Polskich i Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor ok. 1,2 mln Polaków zalega ponad dwa miesiące ze spłatą jakichś zobowiązań. Łącznie winni są bankom, firmom leasingowym i innym instytucjom ponad 6,7 mld zł.

Jeszcze na koniec marca wartość spraw przyjętych do windykacji była niższa o ponad 16 proc. niż na koniec I kwartału 2007 r. Jednak pod koniec czerwca była już wyższa o 14 proc. wobec I półrocza ubiegłego roku. Do siedmiu ogólnopolskich firm w ciągu sześciu miesięcy trafiły sprawy o wartości 3,7 mld zł. Rok wcześniej było to 3,25 mld zł.

Liderem rynku jest wrocławski Kruk. W I półroczu przyjął do windykacji sprawy o wartości 1 mld 750 mln zł. Ponad 90 proc. wierzytelności (w ujęciu wartościowym) to zlecenia, głównie z funduszy sekurytyzacyjnych (od funduszy Kruk dostał sprawy warte 1 mld zł). Pozostałe 10 proc., czyli 151 mln zł, to wierzytelności zakupione bezpośrednio przez spółkę.

Czym jeździć
Nowa Skoda Kodiaq. Liczą się konie mechaniczne czy design?
Tu i Teraz
Nowa Skoda Superb. Komfort w parze z technologią
Finanse
Minister finansów Andrzej Domański: Stopy w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie
Finanse
Rynki znów nie przestraszyły się irańskich rakiet
Finanse
Izraelska inwazja na Liban nie wstrząsnęła rynkami. Ropa tanieje
Finanse
Biura rodzinne zarządzają 5,5 bln dol. najbogatszych rodzin świata