– Brak rozporządzeń uniemożliwia nam dofinansowanie projektów turystycznych, dzięki którym moglibyśmy promować Polskę. Wiemy, że wybrane już wstępnie przedsięwzięcia są przygotowywane. Jednym z nich jest np. Kopalnia Soli w Wieliczce. Projektodawcy nie mogą jednak złożyć wniosków o dotacje – mówi Karina Milan, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich w Polskiej Organizacji Turystycznej.
POT dysponuje 138 mln euro z programu „Innowacyjna gospodarka”. Aby je uruchomić, musi czekać na dwa rozporządzenia ministra sportu i turystyki. Jedno z nich ma wejść w życie w lipcu. Termin przyjęcia drugiego to wielka niewiadoma – musi ono bowiem przejść procedurę akceptacji w Komisji Europejskiej, a pracownicy resortu jeszcze nie wysłali go do Brukseli.
To niejedyne środki, z których Polska wciąż nie może skorzystać. O tym, że brak przepisów blokuje uruchomienie niektórych dotacji, pisaliśmy w połowie marca. Wtedy szacowaliśmy, że zablokowanych jest ponad 17 mld zł z unijnej pomocy. Po prawie trzech miesiącach sytuacja nieco się poprawiła, ale wciąż samorządy i firmy nie mogą skorzystać z 10 – 12 mld zł. Problem dotyczy przede wszystkim dotacji w regionach. Nadal bowiem Bruksela nie zaakceptowała kilku polskich rozporządzeń regulujących zasady udzielania pomocy publicznej, m.in. na rewitalizację zdegradowanych terenów, regionalne porty lotnicze i regionalne inwestycje w energetykę. – Czekamy przede wszystkim na przepisy, na podstawie których będziemy mogli uruchomić 21 mln euro na dofinansowanie regionalnych funduszy pożyczkowych i poręczeniowych – mówi Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.
Łącznie w regionie na regulacje „czeka” ok. 74 mln euro. – Rozporządzenie dotyczące poręczeń i pożyczek zostanie jeszcze w tym tygodniu zaakceptowane przez Rządowe Centrum Legislacji – zapowiada Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego. Potrzebny będzie jeszcze podpis szefowej resortu, by zaczęło obowiązywać. Pozostałe dokumenty są jeszcze w Komisji Europejskiej – z czego to dotyczące portów lotniczych od ponad roku.
Z tego samego powodu nie może ruszyć finansowanie części inwestycji w odnawialne źródła energii czy w systemy przesyłu gazu w programie „Infrastruktura i środowisko”. Łącznie to ok. 600 mln zł.