Na ostatni piątek sierpnia wyznaczone jest nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy PZU. Porządek obrad przewiduje zmiany w statucie spółki.
Otwierają one drogę do różnych scenariuszy rozwiązania trwającego już osiem lat konfliktu o kontrolę nad największym polskim ubezpieczycielem, między Skarbem Państwa a holenderskim Eureko. Po przegłosowaniu zmian w statucie możliwe się stanie zarówno wykupienie akcji PZU przez samego ubezpieczyciela (od Eureko), jak i wypłata miliardowej dywidendy.
Co ciekawe, dzięki niedawnym zmianom w kodeksie spółek handlowych (k.s.h.) i proponowanym zmianom statutu PZU będzie mogło nawet zatrzymać odkupione walory i sprzedać je innemu inwestorowi. – Zatrzymanie tych akcji zamiast umorzenia powoduje jednak zmniejszenie zysku będącego do dyspozycji w spółce – mówi „Rz” Grzegorz Domański, partner w kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka. Wydaje się mało prawdopodobne, by akcjonariusze zdecydowali się na to rozwiązanie. Sprawa jest delikatna i trudna do przeprowadzenia. Może bowiem rodzić obiekcje innych akcjonariuszy. – Kluczowa będzie cena, po której miałyby być wykupywane akcje – uważa Michał Popiołek, dyrektor Departamentu Finansowania Strukturalnego i Mezzanine (finansowanie przejęć) BRE Banku (bank ma 0,75 proc. akcji PZU). – To ona będzie determinować zachowanie innych akcjonariuszy wobec tej transakcji – dodaje. Przy atrakcyjnej cenie część z nich może również postanowić sprzedać swoje papiery. Z kolei zbyt niska może nie zadowolić Eureko.
Technicznie projekty uchwał na NWZA zakładają umożliwienie tworzenia różnych kapitałów rezerwowych oraz przelanie na nie pieniędzy z kapitałów zapasowych. Prawo dopuszcza bowiem wypłaty niepodzielonych zysków (poza zwyczajnym WZA), jednak tylko gdy zgromadzone są one w kapitałach rezerwowych. PZU, które nie wypłacało dywidendy od trzech lat, ma do podziału 11,8 mld zł zasilających kapitały zapasowe.
Realizacja któregokolwiek z tych scenariuszy wymaga czasu. Konieczne jest zatwierdzenie zmian w statucie przez Komisję Nadzoru Finansowego (KNF), zarejestrowanie ich w sądzie i przegłosowanie kolejnych uchwał na następnym już walnym zgromadzeniu. – Zatwierdzanie zmian statutu trwa około miesiąca – wyjaśnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.