Francja chce ograniczeń pensji finansistów

Nicolas Sarkozy proponuje ogólnoświatowe regulacje w tej sprawie. Francuscy prezesi już się zgodzili

Publikacja: 27.08.2009 02:25

Nicolas Sarkozy zamierza ograniczyć bonusy szefom instytucji, które dostały wsparcie

Nicolas Sarkozy zamierza ograniczyć bonusy szefom instytucji, które dostały wsparcie

Foto: AFP

Francuski przywódca chciałby wyznaczenia limitu premii wypłacanych przez banki, a także limitów dla pojedynczych menedżerów odpowiedzialnych za transakcje finansowe. Ci, którzy się na to nie zgodzą, straciliby możliwość robienia interesów z rządami.

Zdaniem Sarkozy’ego to niezbędne regulacje w czasach kryzysu, gdy podatnicy wspierają miliardami euro instytucje finansowe. Ograniczenia mają też zniechęcić dilerów do ryzykownych i opłacalnych tylko w krótkim terminie transakcji finansowych.

Swoją propozycję prezydent Francji przedstawi na szczycie potęg gospodarczych G20 w amerykańskim Pittsburghu 24 września. Wcześniej będzie próbował przekonać do tej idei europejskich partnerów. 31 sierpnia spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, będzie też rozmawiał z brytyjskim premierem Gordonem Brownem.

O pomyśle Sarkozy’ego usłyszą też przywódcy pozostałych państw UE 17 września, jeśli dojdzie do skutku planowany nieformalny szczyt w Brukseli, który miałby przygotować wspólne unijne stanowisko na szczyt G20. – Nie możemy tego na razie potwierdzić – mówi „Rz” rzecznik szwedzkiego przewodnictwa w UE. Szczyt odbędzie się, jeśli będą ważne rzeczy do uzgodnienia.

Francuski prezydent spotkał się już z szefami banków w Paryżu. I postawił sprawę jasno: – Od dziś Francja nie będzie współpracowała z bankami, które nie przyjmą proponowanych zasad – powiedział.

Szefowie czołowych francuskich banków, takich jak BNP Paribas, Societe Generale i Credit Agricole, zgodzili się na rządową propozycję. A BNP Paribas dodatkowo ogłosił zmniejszenie funduszu premiowego w tym roku z 1 mld do 500 mln euro.

Ostrzeżenie dotyczy jednak nie tylko francuskich instytucji finansowych, ale też zagranicznych banków, z których usług Paryż często korzysta. Takie firmy, jak Barclays, HSBC, Credit Suisse, JP Morgan czy Royal Bank of Scotland, zarabiają na organizowaniu emisji obligacji. A w tym roku Francja wypuści na rynek papiery warte w sumie 155 mld euro. Jest więc o co walczyć.

Francuski rząd proponuje zamrożenie części premii oraz wprowadzenie, obok bonusów, tzw. malusów. Malus, od francuskiego słowa mal, czyli źle, w odróżnieniu od bon, czyli dobrze, miałby być karą dla tych, którzy nie przynoszą zysków bankowi. Skoro menedżer przynoszący zyski ma dostawać bonus, to powinien też być przygotowany na malusa. Nie byłaby to obniżka pensji, ale ograniczenie premii. Jeśli w danym roku pracownik dostaje premię za dobre wyniki inwestycyjne, to nie wypłaca mu się jej od razu, tylko czeka trzy lata. Jeśli w kolejnych dwóch latach straty będą większe niż zyski z jego działalności, premia przepada.

Nicolas Sarkozy prawie od początku wybuchu kryzysu finansowego argumentuje, że menedżerowie nie mogą być tak wynagradzani, jak wcześniej. I nie jest jedyny. Nowe zasady naliczania premii w siedmiu firmach uratowanych przez państwo przygotowuje też doradca prezydenta USA Baracka Obamy. W Wielkiej Brytanii rząd chce zamrożenia premii na pięć lat, żeby zniechęcić banki do nadmiernego ryzyka. A w Niemczech od 1 stycznia 2010 r. będą obowiązywały przepisy, które nakażą uzależnienie premii nie od zysków w krótkim terminie, jak dzieje się to obecnie, ale od długoterminowej opłacalności inwestycji. Jeśli początkowe zyski zamienią się w straty, to menedżerowie będą musieli zwracać swoje premie.

Większość światowych potęg gospodarczych działania takie ogranicza jednak do spółek, które skorzystały z pomocy państwa i zamierza raczej wydawać wytyczne niż szczegółowe regulacje. Zdaniem Sarkozy’ego takie zalecenia nie wystarczą.

Chce on pilnować banków i mianował już nawet nadzorcę. Będzie nim Michel Camdessus, były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ma nadzorować premie we wszystkich instytucjach korzystających z pomocy państwa, ze szczególnym uwzględnieniem 100 najlepiej opłacanych bankierów.

[link=http://www.rp.pl/artykul/354395.htmlKomentarz wideo Jakuba Kurasza[/link]

[ramka]pomoc dla banków

UE zasiliła swoje banki kwotą stanowiącą prawie 13 proc. łącznego PKB 27 państw. Wartość programów dokapitalizowania, gwarantowania, naprawy aktywów i zastrzyków płynności dla instytucji finansowych zatwierdzona przez KE jest znacznie wyższa i sięga aż jednej trzeciej PKB. Ale wiele z tych projektów państwa zgłosiły na wszelki wypadek i w pełni nie wykorzystały, stąd różnica między wartością pomocy zaakceptowanej i udzielonej. Najkosztowniejsze okazało się ratowanie instytucji belgijskich. Dexia i Fortis dostały odpowiednio 167 i 157 mld euro. Pomoc państwa otrzymały też m.in.: KBC (Belgia), Bayern LB i Nord LB (Niemcy), AIB i Bank of Ireland (Irlandia) oraz ING i Aegon (Holandia). [/ramka]

Francuski przywódca chciałby wyznaczenia limitu premii wypłacanych przez banki, a także limitów dla pojedynczych menedżerów odpowiedzialnych za transakcje finansowe. Ci, którzy się na to nie zgodzą, straciliby możliwość robienia interesów z rządami.

Zdaniem Sarkozy’ego to niezbędne regulacje w czasach kryzysu, gdy podatnicy wspierają miliardami euro instytucje finansowe. Ograniczenia mają też zniechęcić dilerów do ryzykownych i opłacalnych tylko w krótkim terminie transakcji finansowych.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu